Blady strach padł na częstochowianki. Zboczeniec zaatakował na ulicy Gajcego
Na profilu na Facebooku Dzieje się - Śląskie, pojawił się post przestrzegający częstochowianki.
"Poszukujemy świadków napadu na członkinię naszej rodziny. W środę, 19 października około godziny 5:00 rano została zaatakowana przy swoim samochodzie zaparkowanym w okolicy Biedronki na Gajcego. Samochód stał zaparkowany bliżej pawilonu Gajcego 10. Mężczyzna podbiegł do niej od tylu złapał za twarz i krocze. Na szczęście w okolicy przejeżdżał pan na rowerze, który prawdopodobnie spłoszył napastnika i odprowadził mamę do domu (bardzo Panu dziękujemy). Sprawa została zgłoszona na policję, jednak samodzielnie szukamy dodatkowo jakiegokolwiek śladu (monitoring w okolicznych sklepach, punktach usługowych). Napastnik uciekł w stronę M1. Dodatkowo bardzo prosimy o kontakt Pana na rowerze, który pomógł mamie. Jednocześnie chcemy ostrzec wszystkie kobiety i apelujemy o ostrożność, takie sytuacje nie zdarzają się tylko w filmach." - czytamy we wpisie.
Słowa te potwierdza częstochowska policja. - Cały czas prowadzimy czynności w tej sprawie. Patrole przeszukują miejsca, w których mógł ukryć się sprawca. Cały czas trwają ustalenia, które pozwolą na wytypowanie i zatrzymanie sprawcy - przekazała podkomisarz Sabina Chyra-Giereś, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie.