Niesamowita historia

Zbyszek nie je i nie pije od 4 lat, Grzesiek od 2. Ich pasją są górskie wędrówki

Niemal przegrali walkę z ciężką chorobą, aby przeżyć musieli zrezygnować z jedzenia i picia. Zbyszek ma 27 lat, za sobą wiele operacji. Od czterech lat nie je i nie pije, a pokarm dostarcza sobie kroplówką do żyły centralnej, w nocy. Grzesiek ma 34 lata. Przez 10 lat pracował w policji, w pionie kryminalnym. Powikłania po pękniętym tętniaku aorty brzusznej uniemożliwiły mu normalne jedzenie. Podobnie jak Zbyszek, pokarm dostarcza sobie kroplówką w nocy. Obaj promują kampanię szpitala uświadamiającą nie tylko chorych ale i medyków.

Nie jedzą i  nie piją. Wejdą na Szyndzielnię ze Zdobywcami Korony Gór Polski

Ponad tysiąc pacjentów w ciągu pięciu lat przyjęła największa na Śląsku i jedna z większych w Polsce Poradnia Leczenia Żywieniowego Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 4 w Bytomiu. Jej pacjenci – onkologiczni albo cierpiący na choroby przewodu pokarmowego nie mogą przyjmować normalnych posiłków w ciągu dnia. Pełnowartościowy pokarm dostarczają sobie w nocy.

Zbyszek nie je i nie pije od 4 lat. Ma za sobą wiele operacji. W tym czasie zdobył Koronę Gór Polski. Grzesiek nie je dwa lata. Wcześniej przez 10 lat pracował w policji, w pionie kryminalnym. Powikłania po pękniętym tętniaku aorty brzusznej uniemożliwiły mu normalne jedzenie. Dziś czuje się już na tyle silny, by znów realizować swoją pasję – górskie wędrówki. Oprócz pasji do gór, łączy ich także sposób, w jaki dostarczają sobie pokarm do organizmu.

Obaj promują kampanię: "Nie je, nie pije. Chodzi, bo żyje", promującą żywienie pozajelitowe Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 4 w Bytomiu, która ma edukować nie tylko społeczeństwo, ale również medyków.

Czym jest żywienie pozajelitowe?

- Żywienie pozajelitowe to sposób odżywiania pacjentów dożylny. Pacjenci sami podają sobie te preparaty przez specjalne dedykowane cewniki naczyniowe - mówi w filmie promującym kampanię Tomasz Pierścieński, anestezjolog, kierownik Poradni Żywienia Pozajelitowego, WSS nr 4 w Bytomiu.

Pacjenci jednak nie są pozostawieni sami sobie. W Poradni Żywienia Pozajelitowego uczą się, jak podawać sobie kroplówkę.

- Tak myślę, że to dla mnie namiastka normalności w całej tej nienormalnej sytuacji - mówi Grzesiek. - Pamiętam jak dziś, była świetna pogoda. To był poniedziałek, wstawałem do pracy. Poczułem ból w klatce piersiowej. Narastał, z każdą sekundą było coraz gorzej - wspomina sytuację, która zmieniła jego życie o 180 stopni. Grześkowi udało się zejść piętro niżej do mamy i poprosić ją o pomoc. W jej  mieszkaniu stracił przytomność.

Dla Grześka na początku wdrożenie żywienia pozajelitowego to był koniec świata. Przeciwność, z którą myślał, że sobie nie poradzi.

- Na szczęście trafiłem na niesamowitych ludzi w Bytomiu i udało im się przekonać mnie, że z tym można żyć - tłumaczy. Choć przyznaje, że jest mnóstwo smaków za którymi tęskni, począwszy od smaku obiadu u mamy.

- Góry są dla mnie odskocznią od codziennego życia, tym bardziej, że teraz to codzienne życie poniekąd jest skomplikowane przez chorobę - mówi Zbyszek. Cztery lata temu po operacji niedrożności jelit, jelita cienkiego zostało tak mało, że koniecznie było wdrożenie terapii żywieniowej z żywieniem pozajelitowym.

- Na początku u mnie to była kwestia psychiczna, że jak nie jest to jestem głodny. Później, z czasem tego już się nie odczuwa - przekonuje Zbyszek.

Zarówno Zbyszek jak i Grzesiek na początku myśleli, że będą musieli porzucić wszystkie pasje, podróże. Tak się jednak nie stało. Teraz czują dumę i satysfakcję, bo żyją.

Poradnia Żywienia Pozajelitowego w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym nr 4 w Bytomiu działa od 2018 roku. Miesięcznie żywi ok. 100 pacjentów. W ciągu pięciu lat przewinęło się przez nią około tysiąca chorych. Najmłodszy pacjent miał 18 lat, najstarszy 84. Obejmuje opieką z zakresu żywienia klinicznego pacjentów, u których funkcja przewodu pokarmowego jest uszkodzona, a wdrożenie żywienia drogą pozajelitową lub dojelitową daje możliwość dalszego leczenia choroby podstawowej (np. nowotwór, choroby zapalne jelit), poprawia komfort życia oraz stan ogólny pacjenta. Świadczenia z zakresu żywienia w warunkach domowych są w całości refundowane przez NFZ, pacjent nie ponosi żadnych kosztów.

Pójdą razem w marszu

Grzesiek i Zbyszek 30 września poprowadzą marsz promujący żywienie pozajelitowe. Dołączą do nich członkowie Klubu Zdobywców Korony Gór Polski. Start o 11.00 spod Hotelu Szyndzielnia, meta na Szyndzielni. Szyndzielnia nie należy do Korony, ale specjalnie wybraliśmy trasę, która nie jest zbyt forsująca, tak, by na górę mógł każdy wejść albo wjechać kolejką.

Na Szyndzielni pomiędzy 12.00 a 15.00 w namiotach przed stacją kolejki będzie Medyczna Strefa Relaksu – spotkania ze specjalistami z zakresu fizjoterapii i dietetyki, a w budynku przy stacji – Medyczny VIP Room. Tu będzie można wykonać badanie w kierunku tętniaka aorty brzusznej, zrobić USG piersi albo tarczycy. O 14.00 rozpocznie się koncert grupy Ko-Alicja. 

Znasz jedzenie z PRL-u? Jedynie najlepsi z najlepszych zdobędą 10/10!

Pytanie 1 z 10
Utarte żółtka z cukrem, czasami podawane z kakao lub kawą to?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają