Godzina 5.29, na przystanek na pl. Piastów w Gliwicach podjeżdża autobus PKM Gliwice linii 870 do Katowic. Zmarznięci od stania na przystanku pasażerowie liczą, że w środku się ogrzeją, niestety temperatura wewnątrz jest niewiele wyższa.
Zgwałcił 22-latkę, wpadł w galerii handlowej. Uciekał sklepowymi alejkami
Polecany artykuł:
- Można skrobać szyby od środka, jak można jeździć w takich warunkach, co mam skakać w tym autobusie, żeby się rozgrzać - grzmi pani Ewa, która jeździ niemal codziennie autobusem z Gliwic do Katowic. - W KZK GOP usłyszałam, że autobus musi się nagrzać i ja to rozumiem, ale dziwne, że po 50 minutach jazdy, kiedy przyjeżdża do Katowic, w środku dalej jest na minusie - dodaje.
Co ciekawe, jak zauważa pani Ewa, kiedy przesiada się w Katowicach na autobus do Sosnowca, który należy do PKM-u Sosnowiec, wewnątrz jest ciepło.
- Zarówno na trasie Gliwice-Katowice, jak i Katowice-Sosnowiec jeżdżą nowe Solarisy, więc dlaczego jeden jest zagrzany a w drugim jest zimno? - zastanawia się.
A jakie są wasze doświadczenia? Autobusy dają radę zimą, czy faktycznie w środku można zamarznąć? Piszcie