Zmiany w kilku szkołach podstawowych w Wodzisławiu Śląskim mają być wprowadzane w życie stopniowo do roku 2026. Jak pisaliśmy przed kilkoma dniami, miejscowe placówki mają dostać mnóstwo nowoczesnego sprzętu do nauki, a nauczyciele wezmą udział w specjalnych szkoleniach, by dostosować się do rewolucji w nauczaniu. Ta bowiem zakłada m.in. odejście od tradycyjnych, 45-minutowych lekcji, czterodniowy tydzień szkolny, nacisk na przedmioty ścisłe, zmiana sposobu oceniania nabytej wiedzy przez uczniów, nastawienie na praktykę i bardziej interdyscyplinarny charakter zajęć. - Planujemy wzmocnić kompetencje uczniów, które są kluczowe: kreatywność, logiczne, ale i krytyczne myślenie, umiejętność wyciągania wniosków, współpraca w zespole. Kompetencje mają być oparte na naukach ścisłych, bo to one są najważniejsze mając na uwadze rozwój techniki i technologii - cytowała "Wyborcza" swoje źródła z Wodzisławia Śląskiego.
Czytaj: Zmiany w szkołach. Zobacz, jak będzie wyglądała rewolucja w nauczaniu
Takie zmiany w nauczaniu nie każdemu się podobają. Internauci w komentarzach nie pozostawiają suchej nitki nad tymi pomysłami. W szczególności chodzi o czas, jaki dzieci będą spędzały przy nauce.
Zobacz również: Szok! Sto lat temu przepowiedziano zdalne nauczanie! Znaleziono niepodważalny dowód
- To rodzice też będą pracować 4 dni? No bo dzieci same nie będą siedzieć w domu - zastanawia się jeden z komentujących. - Może lenie zróbcie dwa razy w tygodniu naukę a co tam. Wstyd, jakie pokolenie tumanów nam wyrośnie - uderza w podobne tony Tomek. - Nacisk na nauki ścisłe? A co z humanistycznymi przedmiotami? Będzie to prowadzić do odhumanizowania ludzi, odczłowieczania! Będzie multum techników, technokratów, szczurów, nie będzie człowieka! - pisze kolejny z internautów.
Zobacz koniecznie: Czarnek pod ostrzałem krytyki. GROMY sypią się z niespodziewanej strony! Co teraz?
- Dojdzie do ograniczeń rozwojowych dzieci, przestaną się chcieć uczyć, wylizują zupełnie. Taki system jest dobry, ale na studiach, gdzie człowiek już bardziej dorosły i świadomy, posiadający więcej samodyscypliny może sam sięgać po interesująca go wiedzę i świadomie się rozwijać w kierunku swoich zdolności i zainteresowań - twierdzi internauta o pseudonimie "Polak".
Niektórzy jednak zwracają uwagę na pozytywne aspekty całego pomysłu. - Super!!! Mam nadzieję, że ktoś bardzo dobrze przemyślał ten temat. W szkołach bardzo potrzebne są zmiany! Kibicuję i chętnie będę śledzić rezultaty - pisze internautka Maja
- Brawo, niech inne miasta biorę przykład. Ograniczcie w końcu dzieciom uczenia się regułek, a nauczmy logicznego myślenia, ale żeby do tego dojść trzeba by było wymienić stara kadrę nauczycielska, która jest wypalona - dodaje Domi.
Zobacz również: Uczennica handlowała narkotykami w szkole! "Wśród jej klientów byli 13-latkowie"
- Brzmi świetnie, a mam nadzieję że wykonanie będzie jeszcze lepsze - napisał Wielki Fan.
- Lekcje po 35 min, brak ocen, małe klasy i nauka przez projekty dostosowane do predyspozycji dzieci to jest przyszłość nauki i kształcenia aby w przyszłości młodzi ludzie tworzyli i zmieniali świat na taki w którym jest miejsce dla każdego. Obecnie w szkołach lepi się szarą masę ukierunkowaną na wyścig szczurów i po trupach do celu w stresie, ciśnieniu i beznadziejnym systemie nauczania - pisze użytkownik OMG.