Kara za to wykroczenie jest bolesna... dla portfela

Żniwa Straży Miejskiej w Katowicach. Parkujących czekała niemiła niespodzianka

Władze w Katowicach chwalą się, że do centrum miasta wjeżdża mniej samochodów niż przed rokiem. To efekt wprowadzenia Strefy Płatnego Parkowania. Są jednak tacy, którzy próbują oszukać system i wjeżdżają w osiedla, by uniknąć opłaty za parkowanie, tyle, że przy większości ulic ustawiono znaki B-35... i co jakiś czas, sypią się blokady.

Minął rok od wprowadzenia w życie parkingowej rewolucji w Katowicach, w ramach której m.in. rozszerzono Strefę Płatnego Parkowania. Miasto chwali się, że do centrum wjeżdża mniej samochodów.

Nowe reguły parkowania obowiązują w Katowicach od 1 grudnia 2023 roku. W ścisłym centrum jest strefa A (niebieska). Tutaj postój do 30 minut to koszt 3 zł, 6 zł zapłacimy za postój powyżej 30 minut do 1 godziny, 7,20 zł za drugą rozpoczętą godzinę postoju, 8,40 zł za trzecią rozpoczętą godzinę postoju, 6 zł za każdą następną rozpoczętą godzinę postoju.

Są jednak też tacy kierowcy, którzy próbują zaparkować bez większych kosztów w osiedlach. Nie inaczej jest między blokami w Śródmieściu, gdzie parkują studenci trzech uczelni, pacjenci dwóch szpitali i Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Katowicach. Tu w osiedlu ustawiono znaki B-35, mówiące o zakazie postoju z wyjątkiem mieszkańców.

I tak wszyscy, którzy zaparkowali na ulicy Kubiny i Gawliny nie mając do tego uprawnień, 9 stycznia mogli się przekonań o nieuchronności kary za popełnione wykroczenie. Tego dnia Straż Miejska miała prawdziwe żniwa, na tych dwóch krótkich ulicach. A właściciele pojazdów oprócz żółtych blokad na kołach, na szybach samochodów mieli również żółte karteczki informujące o popełnionym wykroczeniu.

- Mamy bardzo dużo zgłoszeń z ulicy Kubiny od mieszkańców. W tym przypadku było podobnie. Strażnicy miejscy dysponują specjalnym urządzeniem, które skanuje rejestracje samochodów i wiedzą, czy pojazd należy do mieszkańca - informuje st. str. Małgorzata Dołbecka ze Straży Miejskiej w Katowicach.

Jak dodaje, że to wykroczenie jest opłata w wysokości 100 złotych, a także 1 punkt karny.

Jakie efekty przyniosło rozszerzenie SPP w Katowicach?

Po roku działania Katowice postanowiły ocenić efekty wprowadzenia rozszerzonej Strefy Płatnego Parkowania. Pierwszym wskaźnikiem, który wzięto pod uwagę jest liczba samochodów wjeżdżających do śródmieścia.

"Katowicki Inteligentny System Monitoringu i Analiz zlicza auta wjeżdżające do miasta. Bramy ustawione są m.in. w kilku punktach na alei Korfantego, alei Roździeńskiego czy ul. Mikołowskiej. Dla samochodów pojawiających się na wjazdowych punktach pomiarowych sprawdzane jest czy w ciągu 10 następnych minut samochód pojawia się na jednym z wyjazdowych punktów pomiarowych. Jeżeli samochód w ciągu 10 minut pojawi się na punkcie wyjazdowym, to jest traktowany jako „przejazd tranzytowy", a jeśli się nie pojawi, uznaje się, że „wjechał do Śródmieścia" - tłumaczy Sandra Hajduk, rzeczniczka prasowa katowickiego magistratu.

Jak prezentują się dane? Jeśli chodzi o ruch tranzytowy, praktycznie nic się nie zmieniło. Od marca do listopada 2023 roku przez Katowice przejechało blisko 7,2 mln pojazdów. W analogicznym okresie 2024 roku było ich 7 mln. Dużą różnicę widać w przypadku samochodów wjeżdżających do śródmieścia - w ciągu 8 miesięcy 2023 roku do centrum wjechało 24,7 mln pojazdów, a w analogicznym okresie 2024 roku było ich 23 mln.

Więcej zameldowań i pojazdów w centrach przesiadkowych

Drugim wskaźnikiem jest liczba zameldowań. Wprowadzenie rozszerzonej SPP sprawiło, że więcej osób zameldowało się w Katowicach. W 2022 roku było to niecałe 17 tys. osób, a w 2023 roku już ponad 19 tys. osób. Gwoli przypomnienia, do wykupienia Parkingowej Karty Mieszkańca – która uprawnia do parkowania w strefie A bądź B w preferencyjnych cenach – konieczne jest zameldowanie. Stąd ten nagły wzrost w roku, kiedy w życie weszła nowa polityka parkingowa Katowic. Już w kolejnym, 2024 roku urzędnicy zaobserwowali spadek (do końca listopada złożono prawie 16,7 tys. wniosków o meldunek). 

Trzecim wskaźnikiem jest zainteresowanie centrami przesiadkowymi. Obiekty te zostały zaprojektowane z myślą o integracji różnych środków transportu. Mówiąc prościej - kierowcy mogą tu zostawić samochód i przesiąść się na tramwaj bądź autobus, by w bardziej zrównoważony sposób dojechać do centrum miasta.

- Od grudnia 2023 roku do 30 listopada 2024 w centrach przesiadkowych parkowanych było średnio 17 256 pojazdów miesięcznie – 8 589 na Centrum Przesiadkowym Brynów i 8 667 na Centrum Przesiadkowym Zawodzie – mówi Piotr Handwerker, dyrektor MZUiM.

To oznacza, że w Brynowie średnio parkuje dziennie ok. 282 kierowców, a na Zawodziu 284. Dla porównania w CP Brynów znajdziemy 492 miejsc postojowych, a w CP Zawodzie - 405. W przypadków obu obiektów można więc mówić, że są zapełnione ponad w połowie. Choć, jak zaznacza Hajduk, ruch w centrach przesiadkowych jest znacznie mniejszy w weekendy.

Abonamenty dla mieszkańców i nowości w systemie

Obecnie w systemie znajduje się ponad 11 tys. czynnych Parkingowych Kart Mieszkańca, 577 abonamentów dla mieszkańców spoza SPP i 5 Parkingowych Kart Przedsiębiorcy. W odpowiedzi na prośby mieszkańców system uzupełniono o funkcję przypomnienia o zbliżającym się końcu terminu ważności danego abonamentu/karty. Aktualnie trwają prace, by powiadomienia były również wysyłane za pośrednictwem Katowickiej Karty Mieszkańca.

Od 1 grudnia 2023 roku do 1 listopada 2024 roku katowickie służby skontrolowały ponad 1,5 mln pojazdów. W tym okresie wystawiono łącznie 68 235 opłat dodatkowych, które wynikały z nieopłacenia parkowania. Tymczasem kierowcy dokonali płatności za parkowanie ponad 2,3 mln razy. Środki uzyskane z parkowania Katowice mogą przeznaczyć wyłącznie na sfinansowanie poprawy publicznego transportu zbiorowego, budowę lub przebudowę infrastruktury pieszej lub rowerowej lub zieleń i zadrzewienia w gminie.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki