Tragedia na poligonie w Solarni. Po śmierci dwóch żołnierzy koledzy z pułku żegnają ich w poruszających słowach
W poniedziałek, 25 marca, na poligonie w Solarni (woj. śląskie), doszło do tragicznego wypadku podczas ćwiczeń z wysadzaniem trotylu. Tuż przed godz. 11:00, gdy prowadzone były zajęcia z materiałami wybuchowymi, po nagłej eksplozji zginęło dwóch żołnierzy z 5. Tarnogórskiego Pułku Chemicznego. Obaj saperzy mieli 36 lat. To podoficer i szeregowy; jeden z nich służył w armii 16 lat, drugi miał za sobą 2 lata wojskowej służby. Tragedia poruszyła opinię publiczną w Polsce - kondolencje rodzinom ofiar złożył m.in. prezydent Andrzej Duda, a także szef MON, Władysław Kosiniak-Kamysz. Sprawę wypadku skomentował także gen. Kukuła.
- Były prowadzone zajęcia inżynieryjno-saperskie, które każdy nasz żołnierz przechodzi raz w roku. Na tych zajęciach doszło do wypadku – wyjaśniał major Arkadiusz Kustra, rzecznik 5. Tarnogórskiego Pułku Chemicznego.
W poruszających słowach tragicznie zmarłych saperów pożegnali także koledzy z 5. Tarnogórskiego Pułku Chemicznego. Śmierć młodych przyjaciół z wojska widocznie wstrząsnęła żołnierzami.
- „Umarłych wieczność dotąd trwa, dokąd pamięcią im się płaci.” Z ogromnym smutkiem i bólem informujemy, że dnia 25 marca (poniedziałek) w godzinach dopołudniowych podczas szkolenia inżynieryjno-saperskiego doszło do tragicznego w skutkach wypadku. Podczas szkolenia zginęło dwóch żołnierzy 5. Pułku Chemicznego. Nie ma takich słów, które wyraziłyby smutek po stracie naszych kolegów. Dowództwo, żołnierze oraz pracownicy RON pułku łączą się w bólu i modlitwie z rodzinami i najbliższymi zmarłych naszych kolegów - napisali na swojej stronie żołnierze z pułku.