Zoo w Chorzowie: Zmarł Hipolit. Najstarszy hipopotam w Europie

2016-09-04 11:28

Smutek w Śląskim Ogrodzie Zoologicznym. 2 września zmarł Hipolit, najstarszy w Europie hipopotam nilowy. Miał 55 lat. 

W zoo w Chorzowie zmarł Hipolit, 55-letni hipopotam, który od lat był wizytówką ogrodu i jednym z najpopularniejszych zwierząt. Niestety, jak poinformowali opiekunowie ssaka, od dwóch tygodni był osowiały, nie przyjmował pokarmów, nie pomogły wymiana wody w basenie, a ni zachęty do zabawy.

- Opiekunowie pełnili przy nim dyżury, karmili go z ręki, specjalnie zamawiane były dla niego kilogramy arbuza, żeby pobudzić jego apetyt, ponieważ był to jego przysmak. Niestety siła wyższa, jaką jest starość wygrała. Nie mogliśmy już nic więcej zrobić - przyznają pracownicy zoo. 

Przyczyny śmierci hipopotama ostatecznie wyjaśni sekcja zwłok, jednak można przypuszczać, że Hipolit zmarł po prostu ze starości. Wszak był najstarszym hipopotamem nilowym w Europie. Choć tak naprawdę precyzyjna data jego narodzin nie jest znana. Przyjmuje się, że mógł to być rok 1961. 

Hipopotam miał ok. 3,5-metra długości i 1,5 metra wysokości w kłębie i  ważył prawie 3 tony. Do chorzowskiego zoo trafił z Holandii. w 1964 roku Przez 45 lat dzielił wybieg z jedną partnerką Hambą. Jedenaścioro dzieci tej pary żyje dziś w ogrodach zoologicznych w całej Europie.

Hipolit był wyjątkowo sympatyczny i łagodny. Dlatego choć należał do największych i najniebezpieczniejszych afrykańskich zwierząt, chętnie był odwiedzany przez sympatyków śląskiego ogrodu zafascynowanych jego umiejętnościami. Całe dnie spędzał w wodzie, w której poruszał się z dużą gracją i sprawnością wstrzymując oddech nawet na 5 minut. Potrafił rozwierać paszczę do szerokości jednego metra. Aby się najeść, jak każdy hipopotam, za jednym razem musiał zjeść tyle trawy, ile odpowiada wadze dorosłego człowieka.

- Był najdłużej mieszkającym zwierzęciem śląskiego zoo, rezydentem tego obiektu. A przez to jego niekoronowanym monarchą. Wszyscy go kochali. Wszyscy czekaliśmy aż się wynurzy z wody. Jak otworzy paszczę. Jak parsknie wodą. Razem z nim cieszyliśmy się jego potomstwem - wspominają Hipoilta pracownicy zoo. - Jeszcze w tym roku wielu z nas świętowało z nim 55 urodziny. Wielka pustka, smutek i żal. Ogromna strata!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają