W miniony weekend do jednego z mieszkań w centrum miasta zapukał mężczyzna i poprosił o wodę. Chwilę później wykorzystał nieuwagę domowników, ukradł portfel z gotówką i dokumentami, a potem zniknął bez śladu - czytamy w policyjnej relacji.
Zaraz po zgłoszeniu policjanci rozpoczęli poszukiwania sprawcy, namierzyli go i wczoraj (12 lutego), po krótkim pościgu zatrzymali. Mężczyzna na widok radiowozu zbiegł, a potem schował się w pustostanie. Chwilę później ponownie rzucił się do ucieczki, jednak policjanci byli szybsi i w mgnieniu oka zatrzymali przestępcę.
Zobacz także: Ponad pół miliona złotych dla rudzkiego „Kopernika” [AUDIO]
33-letni mieszkaniec Żor został doprowadzony do komendy i usłyszał zarzuty. Mężczyzna przyznał się do winy i wyjaśnił, że potrzebował pieniędzy. Okazało się, że to dla niego nie pierwszyzna, a recydywa - już wcześniej miał na koncie podobne grzechy. O jego dalszym losie zadecyduje teraz prokurator i sąd.