We wtorek (21 września) policjanci z Koziegłów przeprowadzali kontrolę na drodze krajowej nr 91 na wysokości Winowna. Ich uwagę wzbudził podejrzany volkswagen. Wszystko wskazywało na to, że kierowca przed tym, jak wsiadł za kółko, trochę sobie popił. - Pojazd najpierw gwałtownie hamował, potem nagle przyspieszał. Poza tym jechał "wężykiem". Mundurowi zrównali się z volkswagenem i dawali kierowcy sygnały dźwiękowe oraz świetlne do zatrzymania się. Jednak siedzący za kierownicą mężczyzna nie reagował - opisują zajście policjanci. Policjanci musieli użyć innych środków. Postanowili zajechać drogę radiowozem. To, co działo się dalej, było dla funkcjonariuszy zaskakujące.
- Policjanci od razu dobiegli do osobówki i zauważyli, że kierowca z pasażerem zamieniają się miejscami. Następnie pojazd ruszył w ich stronę. Już po chwili mundurowi zatrzymali go, wyciągnęli kluczyki ze stacyjki i udaremnili obu mężczyznom dalszą podróż. Jak się okazało, za kółkiem siedział 52-letni mężczyzna, który nie miał uprawnień do kierowania. Obok niego siedział 45-latek, który wcześniej kierował samochodem - opisują policjanci. Jeden i drugi byli pijani. Starszy miał półtorej promila, młodszy "dobił" do dwóch. Mieli zamiar w takim stanie jechać do sąsiedniego województwa. Obaj zostali zatrzymani i trafili do policyjnego aresztu. W środę usłyszą zarzuty kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości, za co grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności.