Zostawił dziecko w rozgrzanym samochodzie. Omal nie doszło do tragedii
Zaparkowane w słońcu auto w pełnym słońcu nagrzewa się w środku nawet do 60 stopni Celsjusza. Pozostawione w aucie dziecko nie ma najmniejszych szans. Umiera w męczarniach z przegrzania. Tak było kilka lat temu w Rybniku, gdy ojciec jadąc do pracy miał odwieźć 3-letnią córkę do przedszkola. Zapomniał. Dziewczynka została w aucie. Kiedy przyszedł po 8 godzinach do samochodu próbował reanimować córkę. Bezskutecznie. Dziecko już nie żyło.
Centrum Powiadamiania Ratunkowego wraz z wodzisławską policją i PSP, pokazali film, który ma przestrzegać przez pozostawianiem dzieci i zwierząt w samochodzie. Niestety, przypadków w których ratownicy musieli interweniować w sprawie dzieci pozostawionych w rozgrzanym samochodzie, tylko w ciągu dwóch ostatnich miesięcy było 50. Pozostawionych zwierząt... 400.
Na nagraniu widzimy kobietę, która dzwoni na numer alarmowy i wzywa pogotowie do zamkniętego w aucie chłopca. Policjanci rozbijają szybę samochodu, a strażak wraz z ratownikiem medycznym, wyciągają wyczerpanego chłopczyka. Gdy matka chłopca dobiega do karetki widzi, jak jej małe dziecko jest reanimowane...
- W upalne dni temperatura wewnątrz samochodu pozostawionego w słońcu osiągnąć nawet do 65 stopni Celsjusza, ale elementy wnętrza pojazdu nagrzewają się do ponad 80 stopni Celsjusza - tłumaczy kpt. Sebastian Bauer, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Wodzisławiu Śląskim.
- Hipertermia czyli długotrwałe działanie wysokiej temperatury może doprowadzić do uszkodzenia niektórych organów, a nawet śmierci - mówi Mateusz Kaczmarek, ratownik medyczny.
Policjanci przestrzegają, nigdy nie zostawiaj, nawet na chwilę dziecka i zwierzęcia w rozgrzanym samochodzie, a jeśli widzisz taką sytuację - REAGUJ! Dzwoń na 112! - apelują służby.