Do tej pory najpopularniejszą teorią o końcu świata była apokalipsa rzekomo zapowiedziana przez Majów na rok 2012. Wiemy już, że nic z tego nie wyszło, nie znaczy to jednak, że biedni Majowie nie są nadal wykorzystywani we wszelkich dywagacjach na temat końca świata. W czerwcu 2020 roku media obiegła wiadomość, że jeden z najwybitniejszych umysłów czasów współczesnych, astrofizyk Stephen Hawking w wywiadzie udzielonym 6 lat przed śmiercią wytknął Majom błąd i uznał, że w swoich zapiskach się pomylili. Jego zdaniem koniec naszej cywilizacji miał nastąpić w grudniu 2020 roku. Ponownie jednak znowu nic takiego nie miało miejsca.
Biedronka promocje. MEGA hit!
Jakby tego było mało, rok 2020 obfitował w dziwne i przerażające wydarzenia. Pandemia koronawirusa skutecznie zamknęła gospodarki najbogatszych państw, sytuacja zdrowotna nadal jest bardzo trudna, a przez COVID-19 zmarło już bardzo dużo ludzi z całego świata. To jednak nie wszystko, niektórzy podkreślają, że pod koniec roku obudziły się wulkany z całego świata, między innymi europejska Etna. Inni podkreślają jednak, że wulkany wybuchają co roku, a liczba ubiegłorocznych przypadków nie jest większa niż wcześniej.
Niestety, przepowiednie na rok 2021 nie są optymistyczne. Nicolas Aujula to brytyjski jasnowidz przez niektórych nazywany nowym Nostradamusem. Miał on przewidzieć między innymi pożar katedry Notre Dame czy właśnie pandemię koronawirusa. Jego zdaniem w tym roku czeka nas wielka migracja ludzi i może dojść do zabójstwa jednego ze światowych przywódców. Czy zatem historia ma się powtórzyć i tak jak na początku XX wieku po wielkiej epidemii przyjdzie III wojna światowa? Aujula przepowiedział także wybuch wielkiego wulkanu, który doprowadzi do zmian klimatycznych na całym świecie.
Na szczęście Nicolas Aujula ma też dobre wiadomości, jego zdaniem w 2021 roku J.K. Rowling napisze nową książkę o przygodach Harrego Pottera.