Ta okrutna zbrodnia miała miejsce w jednej z wiosek w Paragwaju. 45-letnia Adolfina Ocampos została oskarżona o czary - czytamy na mirror.co.uk.
Zaczęło się od choroby siostry plemiennego przywódcy, która to winą za swoje cierpienie obarczyła właśnie 45-latkę. Kobieta twierdziła, że Ocampos rzuciła na nią urok.
Zobacz: TRAGEDIA w Olsztynie! 17-latek POWIESIŁ się na drzewie! Samobójstwo czy ktoś mu "pomógł"?
Na początku mieszkańcy wioski wygnali Ocampos z osady. Mieli nadzieję, że to rozwiąże sprawę. Jednak tak się nie stało. Choroba siostry wodza nie ustępowała. Grupa dziesięsięciu mężczyzn odnalazła rzekomą "czarownicę" i sprowadziła ją z powrotem do wioski. Tam dopiero zaczął się horrror!
Adolfinę Ocampos podtapiano w rzece i brutalnie bito. Następnie, okrutni tubylcy przywiązali ją do pala i zanieśli do grobu wypełnionego drewnem. Tam spalono kobietę żywcem.
Mordercy zostali zatrzymani przez policję. Oprawcy nie okazali skruchy, zaś plemienny przywódca wyznał, że nie żałuje swojego czynu.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail