– Muszę przyznać, że byłem podekscytowany czytając, że najbardziej oczekiwanym nowym serialem, według IMDB (red. największa, ogólnoświatowa baza kinowa), jest...(werble proszę)…"Ród smoka" – napisał kilka dni temu George R. R. Martin na swoim blogu.
– To piekielnie dobra lista do znalezienia się na jej szczycie. Nowy serial tolkienowski Amazona, Sandman Neila Gaimana, seriale Marvela, Gwiezdne Wojny… Dobre towarzystwo. Sam z niecierpliwością czekam na "Ród Smoka", choćby z tego powodu. Dobra, nie jestem obiektywny. I znam wiele z tego, co zobaczycie. (Ja, hm, napisałem tę książkę). […] Widziałem jeszcze surowy fragment pierwszego odcinka, przed obróbką. I kocham go. Jest mroczny, mocny, brutalny... dokładnie tak, jak lubię, epicka fantasy – emocjonował się autor uwielbianych na całym świecie książek.
W podcaście "The Stuff Dreams Are Made Of", Martin zdradził, że na ekranie pojawi się aż 17 smoków, niebo wypełni łopot skrzydeł.
– Uwielbiam smoki. Mieliśmy trzy w "Grze o Tron", ale teraz będzie ich 17. Wierzę, że uda nam się sprawić, iż każdy będzie posiadał własny charakter, będą bardzo rozpoznawalne, również ze względu na kolor. Smoki posiadają własne charaktery w książkach, więc dobrze byłoby to odpowiednio oddać. A do tego jeszcze smoczy jeźdźcy. To będzie coś naprawdę cool – opowiadał.
Akcja produkcji zostanie osadzona na kilkaset lat przed wydarzeniami znanymi widzom z "Gry o Tron" i skupi się na rodzie Targaryen z Królewskiej Przystani. Ten królewski ród Westeros rządził Siedmioma Królestwami przez około 280 lat, zanim został obalony. W herbie rodu widnieje czerwony trójgłowy smok, ziejący czarnym płomieniem, dewizą są słowa: "Ogień i Krew".
Tego, że krew się poleje, możemy być pewni. George R.R. Martin, dzieląc się wrażeniami z pierwszego odcinka, napisał znamienne słowa: "Ryan (red. Condal) i Miguel (red. Sapochnik) wykonali niesamowitą pracę, jeśli chodzi o obsadę...podobnie jak w przypadku "Gry o tron", większość widzów słyszała pewnie wcześniej tylko o kilku aktorach, ale myślę, że zakochacie się w wielu z nich ". I dodał: "Tylko po to, by później mieć złamane serce, kiedy... ale nie, to byłoby zbyt wymowne".
Trzeba przyznać, że tą niedopowiedzianą kwestią zbudował odpowiednie napięcie. Sądząc po wcześniejszej produkcji i tym razem możemy spodziewać się koronkowych intryg, ostrych pojedynków, a do tego morza ognia i krwi.
– Myślę, że Targaryenowie są w bardzo dobrych rękach. Wyczekujcie premiery. Nie będziecie rozczarowani – podsumował George R. R. Martin. Premiera "Rodu Smoka" została wyznaczona na pierwszą połowę tego roku. Czekacie na serial czy wolicie sięgnąć po książkę?
Fanów czytania zapraszamy na www.wiemiwybieram.pl/harde, na stronę wydawnictwa www. harde.se.pl/ oraz na facebook.com/hardewydawnictwo i Instagram - @hardewydawnictwo.