Kto chce poznać muzy wielkich literatów, niech sięgnie po książkę Sławomira Kopra „Żony bogów. Muzy wielkich literatów”. Autor przedstawia Marie-Ritę Labrosse – asystentkę i żonę Witolda Gombrowicza oraz znakomitą kuratorkę jego literackich dzieł, ukochane żony Sławomira Mrożka – Marię Obrembę i Susanie Osorio, Jadwigę z Unrugów, żonę Witkacego, która z pożogi wojennej ocaliła jego spuściznę literacką.
Zofię Żeleńską portretowaną przez Wyspiańskiego na słynnym obrazie Macierzyństwo. Do ostatnich dni opiekowała się spuścizną męża, walcząc o wydanie Biblioteki Boya. Anne z domu Lilpop Iwaszkiewiczową, Janinę Dłuską primo voto Cękalską i Carol Thigpen – żony Czesława Miłosza.
Życiorys laureata nagrody Nobla może zaskoczyć czytelników. Jego życie uczuciowe było szalone i bujne. Publikujemy fragment książki „Żony bogów. Muzy wielkich literatów” opowiadający o Czesławie Miłoszu.
Fragment książki: „Żony bogów. Muzy wielkich literatów", Sławomira Kopra, wydanej nakładem Wydawnictwa Harde
[...] Zawsze miał pozytywny stosunek do alkoholu i płci pięknej, a w Berkeley lubił łączyć te upodobania. Z tego powodu podczas imprez organizowanych w kampusie zdarzały mu się mało odpowiedzialne zachowania.
– Chodziłem na te party z moją żoną Janką – wspominał – przy czym [one] mnie tak nudziły (…) takie drobne ploteczki, drobne gadania (…), że upijałem się natychmiast (…) i stawałem się agresywny wobec studentek, co powodowało sankcje mojej żony i ograniczenie chodzenia na te cocktail party.
Miłosz podobał się studentkom, a przy tym miał też duże potrzeby seksualne. W liście do jednego z przyjaciół chwalił się poziomem testosteronu, którego podobno miał dwa razy więcej niż przeciętny mężczyzna w jego wieku. Uważał, że to usprawiedliwia jego podboje erotyczne. I choć przed kolegami literatami uskarżał się na wyrzuty sumienia, to ogólny ton jego korespondencji bardziej przypominał przechwałki mężczyzny wchodzącego w smugę cienia.
(…) z tą Eriką to mnie zafrapowałeś – zazdrościł Miłoszowi Zygmunt Hertz. – Moja dobra rada (starej świni) oczywiście, prześpij się z nią, ale w sposób dyskretny, nie należy mieć dzwonka przyczepionego do materaca, nie musisz się tym chwalić, mimo że to bardzo przyjemne, nie angażuj się uczuciowo, bo to bzdury. Człowieku Boży – jeszcze dziesięć lat i te sprawy będą w szkatułce wspomnień.
Miłosz był doświadczonym mężczyzną i doskonale wiedział, w jaki sposób wywrzeć na studentkach odpowiednie wrażenie. Pozował na samotnego psychicznie, co w połączeniu z intelektem, literacką sławą i demonstracyjnie podkreślaną różnicą wieku przynosiło pożądane efekty.
(…) chociaż jesteś jak moja córka, w wieku moich synów – pisał do Lillian Vallee – to właściwie mogłabyś być moją wnuczką, gdyby »moje dawne kochanie spełniło się było«, a zarazem jest ta więź inna, emocjonalnego współbrzmienia. Jednak moi synowie po polsku nie czytają i mój świat jest im mało dostępny. Mnie ciągnie do młodości i chyba szukam radości zastępczej, przez jakąś uczuciową identyfikację z Tobą.
Czesław na ogół był dyskretny w sprawach erotycznych, ale swoim zachowaniem gorszył czasem własnych synów. Anthony czuł się zażenowany, gdy na imprezach towarzyskich w ich domu pijany ojciec chodził na czworakach i szczekał jak pies. Jednakże studentki z Berkeley miały inne zdanie i wysoko ceniły tę jego swobodę. Poza tym niejedna z nich miała chyba ambicję odegrania roli muzy poety. Miłosz nie był niezdobytą twierdzą, tym bardziej że wśród jego wielbicielek nie brakowało pięknych dziewcząt. Przyznawał, że miejscowe studentki do rozpaczy doprowadzają go niekiedy swoją urodą, a i nierzadko inteligencją.
Uniwersytecką aktywność erotyczną Miłosza w pełni popierał również inny z jego przyjaciół, Konstanty Jeleński. Radził mu nawet, by w pełni korzystał z możliwości, jakie daje mu jego stanowisko, gdyż to może pozytywnie wpłynąć na wenę twórczą. Z tego też powodu całkowicie go rozgrzeszał, gdy Czesław – mniej lub bardziej szczerze – zwierzał mu się ze swoich wyrzutów sumienia.
– Zbyt łatwo ulegasz nakazom moralnym (…). Masz przed sobą dziesięć lat przynajmniej, w ciągu których możesz kochać życie, dziewczyny, przecież kampus jest dla Ciebie terenem naturalnym.
Przyjaciele nie docenili jednak Miłosza, przepowiadając mu zaledwie 10 lat aktywności seksualnej. Poeta rzeczywiście musiał mieć bardzo wysoki poziom testosteronu, bo jako mężczyzna funkcjonował jeszcze dużo dłużej. [...]
Sławomir Koper: Najpopularniejszy pisarz historyczny w Polsce. Autor setek artykułów i prawie osiemdziesięciu książek (w sumie ponad milion sprzedanych egzemplarzy!). Jego publikacje wielokrotnie trafiały na listy bestsellerów. Ekspert radiowy i telewizyjny, autor scenariuszy seriali dokumentalnych (Polscy szpiedzy, Polska z góry: zamki, dworki, pałace), konsultant historyczny (musical Piloci). Za popularyzację historii w społeczeństwie otrzymał Srebrny Krzyż Zasługi i medal Zasłużony dla Kultury Polskiej. Serca czytelników podbiła jego przebojowa kolekcja o czasach PRL (Słynne pary, Żony i kochanki władzy, Po godzinach, Życie towarzyskie elit, Kartki z kalendarza, Wielcy szpiedzy, Przeboje PRL).
Książka „Żony bogów” dostępna w najlepszych sieciach księgarskich i księgarniach stacjonarnych oraz internetowych, w tym na vivelo.pl, jak też w wersji e-book m.in. na empik, virtualo, woblink.pl, legimi.pl, publio.pl, ebookpoint.pl. Premiera 28 sierpnia.