"Pierścienie Władzy" (org."The Lord of the Rings: The Rings of Power") to jedna z najbardziej oczekiwanych premier 2022 roku. Fani Tolkienowskiego fantasy dostaną prequel historii dobrze znanej z oscarowych filmów wyreżyserowanych przez Petera Jacksona. Co nas czeka? Showrunnerzy serialu J.D. Payne i Patrick McKay zdradzili szczegóły akcji:
– To tytuł, który, jak sobie wyobrażamy, mógłby widnieć na grzbiecie książki obok innych klasyków J.R.R. Tolkiena. "Pierścienie Władzy" łączą w sobie wszystkie najważniejsze historie Drugiej Ery Śródziemia: wykuwanie pierścieni, początki Mrocznego Lorda Saurona, epicką opowieść o Númenorze oraz Ostatni Sojusz Elfów i Ludzi. Do tej pory publiczność widziała na ekranie tylko historię Jedynego Pierścienia – ale zanim powstał jeden, było ich wiele... a my cieszymy się, że możemy podzielić się pełną rozmachu historią ich wszystkich.
Wszystkich, czyli…dziewięciu. Komu przypadły te pełne mocy magiczne artefakty? Cytując Tolkiena z "Władcy Pierścieni": "…3 pierścienie dla królów elfów pod otwartym niebem, 7 dla władców krasnali w ich kamiennych pałacach, 9 dla śmiertelników, ludzi śmierci podległych, 1 dla Władcy Ciemności na czarnym tronie…".
Czeka nas zmysłowa uczta, nikt nigdy wcześniej nie stworzył świata fantastycznego z takim rozmachem, co Tolkien. Zobaczyć ten świat na ekranie, to gratka dla wielbicieli gatunku. Zdaniem profesora Toma Shippeya – literaturoznawcy i autora książki o twórcy "Hobbita" i "Władcy Pierścieni": "Przed Tolkienem epicka fantastyka prawie nie istniała". On wyniósł ją na wyżyny.
Już po pierwszym wydaniu "Hobbita" w 1937 roku było wiadomo, że historie Śródziemia uwiodły czytelników. Świat, który stworzył Tolkien, był magiczny, drobiazgowo dopracowany, a przy tym pokazujący jaką formę może przybrać zło i co grozi, gdy nadużywa się władzy. Wpisywał się w mroczną atmosferę lat poprzedzających drugą wojnę światową.
Tolkien, angielski filolog i pisarz, szybko zapomniał o uszczypliwościach środowiska, które podśmiewało się, że on profesor Oksfordu, pisze magiczne książki dla dzieci. Tak to tłumaczył: "Myślę, że zainteresowanie Oksfordu zostało lekko rozbudzone. Ciągle jestem pytany, jak się miewa mój hobbit. Tej postawie (jak się spodziewałem) towarzyszy zaskoczenie i pewna doza litości. W moim własnym kolegium krąży chyba jakieś sześć egzemplarzy, nawet jeśli kupiono je po to, by mieć materiał do docinków. Recenzja w The Times przekonała kilku mych co bardziej statecznych kolegów, że mogą się przyznać do znajomości moich fantazji (tj. mego wybryku) bez ryzyka utraty akademickiej godności".
"Hobbit, czyli tam i z powrotem" przetarł szlaki, a 29 lipca 1954 r. ukazał się "Władca Pierścieni" i świat oszalał. Książki Tolkiena sprzedały się w milionach egzemplarzy, przetłumaczono je na kilkadziesiąt języków. Mistrz jest uwielbiany. Teraz fanom pozostaje studiować książki i czekać na serial. Premiera 2 września b.r. "Władcę Pierścieni: Pierścienie Władzy" kręcono w Nowej Zelandii. Produkcja szacowana jest na prawie pół miliarda dolarów za sezon. Zapowiada się więcej niż obiecująco.
Po dobre książki zapraszamy na www.wiemiwybieram.pl/harde. Wydawnictwo Harde zaprasza też na stronę www.harde.se.pl oraz na Facebook.com i Instagram - @hardewydawnictwo.