Majestatyczne, mówią na nie Blade Góry, choć w zachodzącym słońcu płoną pomarańczem i czerwienią. Dolomity nazwę wzięły od nazwiska francuskiego geologa Déodata de Dolomieu, który pokochał te postrzępione szczyty całym sercem i lata spędził nad ich badaniem. Nie tylko on zakochał się w tej wyjątkowej skalnej formacji. Dolomity są bez wątpienia jednymi z najpiękniejszych gór na planecie, w czerwcu 2009 roku wpisano je na Listę Dziedzictwa Przyrody UNESCO.
Obszar Dolomitów (w sumie 142 tysięcy hektarów), stanowi malowniczy region w dużej części leżący w Alta Badia inaczej Południowym Tyrolu, ze stolicą w Bolzano. Właśnie niedaleko Bolzano, w Colle z górą sto lat temu, bo w 1908 r. uruchomiono pierwszą w świecie kolejkę linową. Dzisiejsi narciarze mogą podziękować Josefowi Stafflerowi, zawiadującemu gospodą ulokowaną na tutejszym szczycie, który marzył o tym, by zwozić do siebie rzesze gości. Dziś narciarze ściągają tu tłumnie. Narty w Dolomitach brzmi, jak urlop doskonały.
Idea restauracji położonych wysoko ponad dolinami, czy ekskluzywnych górskich chat to magnes regionu. Unikalność tutejszej kuchni wynika z umiejętności wykorzystywania produktów lokalnych w sposób, jaki docenią snobistyczni foodie. Z połączenia tradycji alpejskich z inspiracjami śródziemnomorskimi. Tutejsza kuchnia regionalna jest znakomita podobnie do produkowanych w rejonie win - gewuerztaminerów lagreinów, vernatschy. Niezapomnianym zimowym programem dostępnym przez cały sezon jest tzw. „Gourmet skisafari”.
– Zanurz się w równoległym slalomie między oszałamiającym pięknem stoków Dolomitów w Alta Badia a urzekającym aromatem wyjątkowych potraw serwowanych w górskich chatach – zachęcają organizatorzy i zapraszają do odwiedzenia położonych na stokach restauracji, w których można degustować dania przygotowane przez gwiazdkowych szefów kuchni.
Innym, równie pociągającym doświadczeniem będzie jazda na nartach, połączona z degustacją najlepszych win Południowego Tyrolu w kolejnych schroniskach narciarskich. Kogo kusi taka opcja, niech zapamięta nazwę „Sommelier on the slopes” i rezerwuje bilet.
Każdy chce wybrać się na Sellarondę. To słynna w Dolomitach zimowa narciarska karuzela z trasami biegnącymi wokół masywu Sella. Można przemierzyć ją w dwóch kierunkach – w obu mierzy ponad 40 kilometrów. Wiedzie przez cztery przełęcze: Passo di Campolongo, Passo di Gardena, Passo di Sella oraz Passo Pordoi. Dla tych, którzy nie odważą się na przejechanie całej Selli czekają tarasy widokowe. Oznaczone są w każdym przewodniku, który wpadnie turyście w dłonie. Znajdziemy je na górskiej hali Mastlé w Santa Cristina w dolinie Val Gardena, czy Strudlkopf w Dobbiaco.
Warto zaplanować taką chwilę na wysokości, by nasycić oczy otaczającym nas pięknem, podziwiając zjawiskową panoramę Dolomitów. W ramach jednego skipassu Dolomiti Superski, narciarze mają tu dostęp do największej na świecie infrastruktury narciarskiej, oszałamiających 1200 km białych tras (w wielu ośrodkach).
Tyle zimą, z kolei latem Południowy Tyrol to świetny cel podróży dla entuzjastów dwóch kółek, w szczególności dla rowerzystów górskich. W każdej dolinie znajdziemy kilometry tras o różnych poziomach trudności. Rozsiane po okolicy hotele tzw. bikehotels oferują kompleksowe wsparcie dla każdej rowerowej wyprawy. Przy hotelach działają szkółki rowerowe, zapraszając każdego, kto zechce podnieść swoje umiejętności jazdy górskiej czy freeride'u. Profesjonalni instruktorzy zapewnią nie tylko fachowe porady, ale też zadbają o bezpieczeństwo na trasie.
Bez względu na to, czy jesteś doświadczonym rowerzystą górskim, czy dopiero zaczynasz swoją przygodę, Południowy Tyrol oferuje wszystko, czego potrzebujesz, by twoja rowerowa wyprawa stała się niezapomnianym doświadczeniem, podczas którego zachwycisz się przyrodą i poczujesz buzującą pod skórą adrenalinę.
Podróżując do urokliwych miejsc takich jak Val Gardena czy Alta Badia, można doświadczyć spotkania z mieszkańcami, którzy posługują się śpiewnym, zbliżonym w brzmieniu do portugalskiego, językiem ladyńskim. Włada nim rdzenna, niemal zanikająca, bo szacowana na ok. 30 tysięcy społeczność Ladynów. W niektórych gminach ladyńskiego uczą dziś w szkołach, w niewielkim wymiarze dwóch godzin tygodniowo, ale to piękny ukłon w stronę podtrzymywania tradycji społeczności Dolomitów, świadectwo historii.
Historia, tradycja, współgranie z naturą. To cechy, które ceni się w Południowym Tyrolu. Tutejsza architektura nie krzyczy formą ani kolorami. Trend wyznaczają Dolomity, gdzie zwrócić wzrok jest prostota i klasa. Kamień, drewno i szkło. Wszystko harmonijnie współgra z krajobrazem.
Tu nie ma gorszej pory roku, Południowy Tyrol, ten najbardziej wysunięty na północ region Włoch, otoczony pięknymi Dolomitami kusi latem i zimą. Pięknem przyrody, ale też dziedzictwem kulturowym i znakomitą kuchnią. W połączeniu z 300 słonecznymi dniami w roku to miejsce, któremu trudno się oprzeć.