Kalina Jędrusik bez wątpienia była jedną z największych seksbomb epoki PRL-u. Nic więc dziwnego, że aktorka doczekała się kilku książek na swój temat, a w 2021 roku na ekrany kin trafił film o gwieździe. Twórcy "Bo we mnie jest seks" postanowili w głównej roli obsadzić Marię Dębską, która zebrała dobre recenzje. Pozytywnie jej grę aktorską ocenia również Sławomir Koper, autor książki "PRL. Słynne pary", który najnowszy odcinek vloga "Historia z Koprem" poświęcił właśnie filmowi o Kalinie Jędrusik. - Maria Dębska udźwignęła rolę Kaliny Jędrusik, choć nie było to łatwe zadanie. Ale mnie najbardziej podobał się Leszek Lichota, który zagrał Stanisława Dygata. Zawsze się go tak sobie wyobrażałem - taki duży, sympatyczny duży misio. I choć ogólnie film "Bo we mnie jest seks" Sławomir Koper ocenia jako dobry, to twórcy nie ustrzegli się kilku wpadek. Jakich dokładnie? Zapraszamy na kolejny odcinek vloga "Historia z Koprem", który już tradycyjnie punktualnie o godzinie 12 w sobotę.
Historyk ocenia film o seksbombie PRL - Kalinie Jędrusik. Historia z Koprem
W najnowszym odcinku vloga "Historia z Koprem", autor książki "PRL. Słynne pary" recenzuje film "Bo we mnie jest seks" o Kalinie Jędrusik. Jak poradziła sobie Maria Dębska wcielając się w postać najsłynniejszej seksbomby PRL-u? A gdzie twórcy nie ustrzegli się błędów? Zapraszamy na kolejny odcinek vloga Sławomira Kopra.