Pola Negri podbiła serca widzów co prawda jako gwiazda kina niemego, ale nawet gdy kręcono filmy z dźwiękiem, nie mogła narzekać na brak ofert. Sęk jednak w tym, że kolejne produkcje okazywały się klapą. Co ciekawe, z jej kariery w Niemczech wyszłyby raczej nici, gdy nie osobista interwencja... Adolfa Hitlera, który był wielkim fanem Poli Negri. Problemy aktorki zaczęły się wówczas, kiedy minister propagandy Joseph Goebbels, który twierdził, że ojciec Poli Negri był Żydem. Dopiero dzięki decyzji Hitlera, aktorka mogła kontynuować karierę. Więcej o jej losach można przeczytać w książce "Królowe salonów II Rzeczpospolitej" Sławomira Kopra. Można ją kupić w tym miejscu.
- Führer oszalał zresztą na punkcie "Mazura", podobno oglądał go dwa, trzy razy tygodniowo i zawsze szlochał. W tej sytuacji Pola Negri nakręciła jeszcze sześć filmów w Berlinie dzięki czemu sowicie się wzbogaciła - opowiada Sławomir Koper, autor książki "Królowe salonów II Rzeczpospolitej". Więcej w materiale wideo.