Myślicie, że nie ma nudniejszego miejsca niż biuro prawników, w którym wszyscy zatopieni są w paragrafach? Nic bardziej mylnego. Zajrzyjcie koniecznie do kancelarii adwokackiej, w której namiętności biorą górę nad rozumem, nic nie dzieje się zgodnie z planem, a główna bohaterka często zaskakuje nie tylko świat, ale i samą siebie. Jeżeli doda się do tego temperamentnych klientów i ich niecodzienne sprawy, wyjdzie z tego przepis na historię, od której nie sposób się oderwać. Zwłaszcza jeśli napisała ją Gabriela Gargaś. Poznajmy główne bohaterki "Kancelarii".
Emilia Wrońska: mam 36 lat, ciemne, falujące włosy i zielone oczy. Jestem prawniczką. Ada (z domu Dębska): z Emilią znam się z przedszkola: Mam męża Adama, prawie dziewiętnastoletnią córkę Justynę i drugą, dziesięcioletnią Maję. Bogna Dziedzic: jestem o rok starsza od dziewczyn. Znamy się jeszcze z podwórka. Czuję się artystką. Maluję, rzeźbię, pracuję na pół etatu w agencji reklamowej. Jestem panią swojego czasu.
Co jest dla Ciebie najważniejsze w życiu?
Emilia: Kiedyś sądziłam, że znajdę przed trzydziestką jakiegoś miłego faceta, z którym uwiję gniazdko. Po miłym facecie nie ma śladu. Dziś w wieku trzydziestu siedmiu lat, moje życie nie przypomina tamtych wyobrażeń.
Ada: Zawsze chciałam mieć stabilizację w życiu. Na co dzień staram się być jak najlepszą matką i żoną. Myślałam, że rodzina jest najważniejsza, ale teraz czuję, że życie mi ucieka, należę do grupy nudziar. Dopadł mnie jakiś marazm. Monotonia. I zadaję sobie pytanie: to wszystko? To wszystko, co chcę w życiu osiągnąć? To wszystko, na co mnie stać?
Bogna: Nigdy nie miałam parcia na suknię z welonem, ani na to, by zostać matką gromadki dzieci. Raz byłam zakochana i facet mnie zostawił, dla mojej siostry ciotecznej, z którą jest do tej pory.
Czego w sobie nie lubisz?
Emilia: Jestem roztrzepana. Już na studiach taka byłam – roztargniona, gubiłam dokumenty, notorycznie zapominałam togi na rozprawy, a jednak jakoś mi szło (śmiech).
Ada: Nie wiem, co się ze mną dzieje. Czasami nie potrafię zrozumieć córek ani męża. Czasami mam ochotę porzucić swoje dotychczasowe życie i gdzieś po prostu uciec.
Bogna: Nie lubię w sobie tego, że zbyt często się spóźniam i zawsze znajdę sto wytłumaczeń na swoje spóźnienie, taka już jestem.
Czego Ci w życiu brakuje?
Emilia: U boku? Kogoś, kto okazywałby mi szacunek, z kim mogłabym szczerze rozmawiać, spędzić miło czas w teatrze, kinie czy na wystawie.
Ada: W życiu nie zrobiłam żadnych głupot ani szaleństw. No może z raz, czy dwa się upiłam, ale zawsze byłam z przyjaciółkami, które wyciągały mnie z opresji. Chciałabym polecieć balonem, brakuje mi odrobiny szaleństwa.
Bogna: Odpowiem przewrotnie, nigdy nie ukrywałam, że nie chcę mieć dzieci.
Co Cię denerwuje w relacjach damsko-męskich?
Emilia: Nie lubię mężczyzn wyobrażających sobie zbyt wiele.
Ada: Sama nie wiem. Złamanego serca nigdy nie miałam. Poranione trochę tak, ale nie przez mężczyzn. Moim pierwszym i ostatnim mężczyzną, aż do teraz był mąż, Adam.
Bogna: Nie znoszę facetów, którzy oczerniają swoje byłe kobiety.
Co sprawia, że jesteś szczęśliwa?
Emilia: Przeżyłam z mężczyzną dni wypełnione szczęściem. Pływając, opalając się na klifie, spacerując i czytając książki... Opowiadając sobie jakieś anegdoty. Śmiejąc się. Tańcząc. Dwoje zakochanych ludzi, oderwanych od rzeczywistości.
Ada: Jestem szczęśliwa, kiedy moje dziecko mówi: Kocham cię. I, mimo że jestem na ciebie cholernie zła, to się nie zmieni.
Bogna: Kiedy mogę dzielić się z innymi swoją sztuką. Ostatnio czułam szczęście w podróży po Bałkanach. Zostałam zaproszona do Czarnogóry i Chorwacji, by wystawiać tam swoje prace.
Polecany artykuł:
Wywiad z bohaterkami na podstawie książki, wszystkie odpowiedzi pochodzą z powieści "Kancelaria". Więcej informacji o książce znajdziesz TUTAJ
Powieść "Kancelaria" Gabrieli Gargaś dostępna w najlepszych sieciach księgarskich i księgarniach stacjonarnych oraz internetowych, w tym na www.wiemiwybieram.pl, jak też w wersji e-book m.in. na woblink.pl, legimi.pl, publio.pl, ebookpoint.pl.