Przyznałaś kiedyś, że piszesz o miłości, bo to jest wielka siła. O krętych drogach miłości jest też "Większy kawałek nieba". Pandemia coś w naszym świecie zmieniła, widzisz kryzys miłości wokół czy wręcz przeciwnie?
Krystyna Mirek: Miłość to temat, który jest wciąż aktualny. Pandemia spowodowała kryzys w obszarze relacji, ale też sprawiła, że ludzie zwracają na te sprawy większą uwagę. To jest akurat pozytywne. Po raz pierwszy w tak masowym wymiarze mówimy o zdrowiu psychicznym dzieci i młodzieży. O tym, jak ważne są relacje. Nie podoba mi się, że do wielu rzeczy w życiu dochodzimy przez kryzysy. Nabieramy dojrzałości, zauważamy pewne rzeczy. Gdybym miała taką możliwość, inaczej bym ten świat urządziła. Faktem jest jednak, że trudne doświadczenia otwierają nam oczy.
Kup książkę o tym, co w życiu najważniejsze... W dniach od 8 do 11 lipca 50% rabatu na empik.com na hasło: niebo
"Większy kawałek nieba" wydajesz po raz kolejny, na specjalne życzenie czytelniczek. Dziś ta książka może być inaczej odebrana niż pięć lat temu?
Też mam takie książki, które czytam w odstępach czasowych i za każdym razem widzę w opisywanej historii coś innego. Za każdym razem na nowo ją odczytuję, bo sama jestem też innym człowiekiem. Myślę, że dla moich czytelniczek, zajrzenie do książki po pięciu latach od premiery, może być takim doświadczeniem. Doszło też nowe grono, które "Większego kawałka nieba" nie znają.
Muszą się przygotować na rollercoaster emocji. Podkreślasz, że u Ciebie czytelniczka zawsze znajdzie pozytywne zakończenie. Tworzysz literaturę obyczajową dla kobiet. Wygodnie Ci w tej szufladce?
Czerpię całymi garściami z tego, co jest w tej szufladce pozytywne. Dla mnie to był świadomy wybór. Będąc autorką literatury obyczajowej, kobiecej, doświadczam ogromnego wsparcia ze strony czytelniczek. Na spotkaniach autorskich jest niewiarygodna atmosfera, ludzie przynoszą kwiaty, dziękują za książki. To samo dzieje się na targach. Doświadczam tego w każdym bezpośrednim kontakcie.
Kiedy spotykam swojego czytelnika przez przypadek, zwykle słyszę: "Tak się cieszę. Tyle pięknych chwil przeżyłem przy czytaniu pani książek". Taka skala entuzjazmu to coś niewiarygodnie pięknego. Jestem pisarką od 13 lat i za każdym razem – miesiąc temu byłam na spotkaniu – jestem dokładnie tak samo zaskoczona, jak za pierwszym razem, że ludzie mówią mi takie rzeczy, przyznają, że moje książki odgrywają w ich życiu tak wielką rolę. To jedna strona. Jest też druga – profesjonalni krytycy czy główne media…
…uważający, że literatura z dopiskiem kobieca to umniejszający epitet.
Wybierając taki gatunek, wiedziałam, że pewne rzeczy w moim życiu się nie wydarzą. Na przykład nigdy nie dostanę prestiżowej nagrody literackiej. Ale też nie zależy mi na tym, nie po to piszę książki. Nie jestem rozczarowana, ponieważ od początku wiedziałam, że takimi prawami rządzi się ten rynek i zgodziłam się na to. Dla mnie ważniejsze od nagród są listy, które dostaję od czytelników. Świadomość, że ta literatura jest pożyteczna. Odgrywa swoją rolę, bo wciąż są ludzie, którzy czekają na kolejne nowości. Jestem za to ogromnie wdzięczna. Ja się tym po prostu cieszę.
Książka "Większy kawałek nieba" Krystyny Mirek od 13 lipca dostępna w najlepszych sieciach księgarskich i księgarniach stacjonarnych oraz internetowych, w tym na www.wiemiwybieram.pl, jak też w wersji e-book m.in. na woblink.pl, legimi.pl, publio.pl, ebookpoint.pl. Wydawnictwo Harde zaprasza na stronę www.harde.se.pl oraz na Facebook.com i Instagram - @hardewydawnictwo.