Marek Hłasko i Agnieszka Osiecka tworzyli dość specyficzny związek, i to nie tylko ze względu na to, że pisarz mieszkał w Warszawie, zaś autorka piosenek w Łodzi. Jak przekonuje Sławomir Koper, autor książki "Zachłanne na życie", temperatura ich związku także nie była zbyt wysoka. Hłasko często zapominał o randkach, przekładał nad Osiecką inne panie albo po prostu wybierał wódkę. - Los zadecydował za nich. W lutym w 1958 roku Hłasko poleciał do Paryża na zaproszenie Instytutu Literackiego. I niebawem okazało się, że nie ma po co wracać do kraju, a właściwie nie dostanie zgody na powrót do kraju. Wprawdzie jeszcze przed wylotem poprosił Agnieszkę o rękę, a ona przyjęła jego oświadczyny, ale to nie miało już znaczenia - opisuje Sławomir Koper. Więcej w książce "Zachłanne na życie", którą można kupić w tym miejscu.
Pamiętajcie, że nowy odcinek vloga "Historia z Koprem" w każdą sobotę o godzinie 12.