Sławomir Koper w najnowszym odcinku vloga skupia się na wielkiej karierze Maryli Rodowicz i opowiada o kulisach powstania jej największego hitu, czyli "Małgośki". - Trzeba przyznać, że przyjęto bardzo nietypową formę współpracy. Maryla przyjeżdżała do Gärtner z gitarą, panie jadły długie śniadanie, a potem grały do upadłego. Gärtner na fortepianie, Rodowicz na gitarze. Dopiero potem zapraszały do współpracy Agnieszkę Osiecką - opowiada Sławomir Koper, autor książki "Przeboje PRL". Wykonanie piosenki przez Rodowicz w Sopocie przyniosły jej wielką sławę i popularność. Jak jednak opowiada Sławomir Koper, piosenkarka prowadziła dość ekscentryczne życie. - Była wówczas związana z fotografem Krzysztofem Gierałtowskim. Maryla mieszkała w jego kawalerce, jednak po kilku tygodniach podjęła decyzję o rozstaniu. Fotograf nie przyjął tego do wiadomości i postanowił zemścić się podczas festiwalu. (...) W nocy pokłócili się w hotelu, Rodowicz zabrała kluczyki i nago wybiegła na korytarz. Spotkała tam pokojową, która osłupiała na jej widok, ale cała sprawa nie wyszła na światło dzienne - opowiada Sławomir Koper.
Więcej o karierze Maryli Rodowicz w najnowszym odcinku vloga "Historia z Koprem" oraz w książce "Przeboje PRL".