Ojciec Bogusław napisał dwie książki w których opisuje swoje życie na misji w Kakooge, gdzie przeżył 19 lat. „Pomysł na napisanie pierwszej książki zrodził się, gdy powstała potrzeba utrzymania szkoły zawodowej. Dochód z wydania książki zostanie przeznaczony na rozwój misji w Ugandzie. Z pierwszej książki wybudowaliśmy dom dla nauczycieli. (...) Dzięki wsparciu Dobrodziejów, udało nam się zbudować kościół, stworzyć trzy szkoły: podstawową, zawodową i liceum, a także założyć szpital. Naszym głównym zadaniem, powołaniem jest głoszenie Dobrej Nowiny. Czynimy to również przez pomoc ludziom, podejmowane działania charytatywne. Służymy ludziom biednym, którzy potrzebują duchowej, ale także materialnej pomocy” – zauważa o Bogusław.
Nowa książka „Oddech słońca” jest kontynuacją poprzedniej części pt. „Spalić paszport”. Jednak, jak zwraca uwagę sam autor, jego druga książka stanowi dojrzalszą literacko próbę spisania swoich misyjnych przeżyć. Podobnie jak tytuł pierwszej publikacji również „Oddech słońca” ma wyraźne przełożenie na treść opisywanych przez misjonarza przygód: „opisałem także moje zmagania zdrowotne, gdzie przede wszystkim stres i wypalenie powoduje problemy kardiologiczne, napięcia nerwowe, przez które ciężko jest mi oddychać. Wszystkie sytuacje doprowadzają do tego, że muszę się leczyć. Jednym z takich „lekarstw” jest właśnie oddech, który – jak czytamy w Biblii – daje życie, daje zdrowie. (...) Również o drodze mojego odkrywania tej prawdy, można przeczytać w najnowszej książce” – wyjaśnia o. Bogusław.
Ojciec Bogusław Dąbrowski – franciszkanin pracował ponad 19 lat na misji w ugandyjskim buszu. Jest współzałożycielem misji w Ugandzie, Jest autorem dwóch książek pt. „Spalić paszport” (2016) i „Oddech Słońca” (2021), w których opisuje swoje przeżycia z wielu lat pracy na misji.
Franciszkanie w Ugandzie pracują w trzech miejscach: w Kakooge, Matugga i Kampali-Munyonyo. Więcej o misjach krakowskiej Prowincji Franciszkanów można przeczytać na stronie: misje.franciszkanie.pl
Tekst od Wydawcy znajdujący się na okładce książki:
Kolejna książka autora „Spalić paszport”. Franciszkanin Bogusław Dąbrowski spędził prawie dwadzieścia lat w Ugandzie. Jak długo można wytrwać na misji, kochać Afrykę, nie zatracając swego zapału, wiary, sensu życia w innej kulturze? Nie wiedząc, czy nadal się jest białym czy już czarnym? Co robić, by nie uciec w aktywizm i pracoholizm?
Książka zaczyna się od upadku. Ojciec Bogusław, porwawszy się „z motyką na Afrykę”, w pewnym momencie trafił do szpitala, gdzie spotkał doktora Darabelę - lekarza mędrca:
„Jest ojciec przemęczony, trzeba zwolnić tempo życia - usłyszał.
– Tylko jak to zrobić? Mam za dużo obowiązków.
– Ojciec wszystko robi za szybko. Nawet oddycha za szybko. Niech ojciec podpatruje przyrodę… Wszystko ma swój rytm. Noc i dzień – tak oddycha świat.
Po powrocie do Kakooge zabrałem się do solidnej pracy, przede wszystkim nad sobą. Najpierw w codziennej medytacji uwzględniłem odpowiednie oddychanie… Przeczytałem z Księgi Rodzaju fragment o tym, jak Bóg tchnął oddech w pierwszych ludzi ulepionych z ziemi, dając im życie. Czytałem go już wiele razy w życiu, ale tym razem interpretowałem go zupełnie inaczej. Co innego z niego wyciągałem. A więc oddech to życie! Eureka!
Bóg stworzył dzień i noc – oddech świata.”
Niesłychanie autentyczne wyznanie, by przestać poprawiać Pana Boga. A do tego cudowne reportaże z miejsc w Afryce, do których nie trafia się jako turysta.