"Potwierdzamy dwa nowe przypadki włamań z użyciem Pegasusa w Polsce" – napisał 25 stycznia na Twitterze John Scott-Railton z Citizen Lab. Jednym z nich jest Tomasz Szwejgiert - współautor książki o szefie MSWiA oraz koordynatorze służb specjalnych Mariuszu Kamińskim
Kim jest Szwejgiert? Na okładce książki można przeczytać: przedsiębiorca, dziennikarz, przez lata pracował dla polskich służb (wywiadu i Centralnego Biura Antykorupcyjnego). Zastępca redaktora naczelnego portali "Wieści24.pl" i "Służby specjalne". Pasjonat broni palnej i dużych psów. Co takiego znalazło się w publikacji? W nocie od wydawcy – lista pytań:
"Czy szef służb PiS Mariusz Kamiński współpracował z bezpieką PRL? Dlaczego skłamał w ankiecie bezpieczeństwa i zataił znajomość z rosyjskim pułkownikiem? Czy praktykujący alkoholik może odpowiadać za bezpieczeństwo Polaków?".
Pytanie musiały się komuś wyraźnie nie spodobać. Associated Press podało, że przeciw Tomaszowi Szwejgiertowi Pegasusa użyto 21 razy w okresie od końca marca do czerwca 2019 roku. To wtedy właśnie pracował nad książką. Amerykańska agencja prasowa podała również, że ataki nastąpiły właśnie po wysłaniu do polskiego rządu pytań, które dotyczyły ministra spraw wewnętrznych i administracji oraz koordynatora służb specjalnych – Mariusza Kamińskiego.
Książkę zrecenzował na Twitterze płk Piotr Wypij, szef delegatur Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego Olsztyn i Gdańsk w latach 2016-2017.
"Kim jest Mariusz Kamiński i jaka jest jego prawdziwa historia? Czy jest bohaterem minionego okresu, czy tylko wykorzystuje stanowisko koordynatora służb specjalnych, aby promować swoją osobę? Książka autorstwa Jana Pińskiego i Tomasza Szwejgerta ukazuje koordynatora w dokumentach, również w dokumentach wytworzonych przez Służbę Bezpieczeństwa.
To czytelnik musi sam sobie odpowiedzieć, kim jest opisywany człowiek, bohaterem czy tylko atrapą? Uważam, że warto zapoznać się z książką, której powstaniu towarzyszyły różne emocje, które być może spowodowały zatrzymanie i aresztowanie jednego z autorów. Druk książki był również ukrywany w tajemnicy z uwagi na obawy o zdrowie klakierów Koordynatora zainteresowanych powstrzymaniem druku. Miłej lektury".