Ludwik XIV otwierając Narodową Akademię Muzyki i Tańca w roku 1661 położył podwaliny pod dzisiejszą Operę Paryską. Pierwszy zespół baletowy w Polsce – Tancerze Narodowi Jego Królewskiej Mości – został założony już w 1777 r. przez mecenasa sztuk króla Stanisława Augusta. Współczesną historię baletu zaczął pisać tuż po drugiej wojnie światowej, bo od 1945 r. choreograf Piotr Zajlich. To dzięki jego zaangażowaniu, w zrujnowanej stolicy, zaczęły odbywać się pierwsze przedstawienia baletowe.
Początkowo wystawiano je w nieistniejącym już prywatnym stołecznym teatrze dramatycznym Marii Malickiej. Na małej scenie przy Marszałkowskiej 8. Dla wszystkich było oczywiste, że balet potrzebuje swojego miejsca. Nie tylko tego fizycznego.
29 kwietnia 2009 r. ówczesny minister kultury Bogdan Zdrojewski podniósł balet do rangi Polskiego Baletu Narodowego. Od tego momentu balet zyskał pełną autonomię artystyczną, stając się równorzędnym partnerem Opery Narodowej w Teatrze Wielkim. Od roku 2009 zespołem baletowym kieruje Krzysztof Pastor. W ciągu minionych piętnastu lat wystawionych zostało kilkadziesiąt premier i wznowień baletowych na obu scenach Teatru Wielkiego. Wystawiane były zarówno balety klasyczne np. Jezioro łabędzie, Bajadera czy Don Kichot, jak też dzieła współczesnych choreografów, żeby wspomnieć Wacława Niżyńskiego, Kurta Joossa, Jacka Przybyłowicza, Izadorę Weiss.
Podpis: Bolero, tańczą Yuka Ebihara i Vladimir Yaroshenko, fot. Ewa Krasucka
Z inicjatywy Krzysztofa Pastora, z myślą o młodych, narodziły się Kreacje - warsztaty choreograficzne.
– Warsztaty choreograficzne powinny być nieodłącznym elementem życia zespołu baletowego, który ma ambicję kształtowania własnego oblicza artystycznego – tłumaczył Pastor w wywiadzie. – Bez poszukiwania nowych dróg, środków ekspresji, a nawet nowego języka, balet byłby sztuką mało interesującą, pozbawioną niespodzianek i wyzwań dla publiczności, być może nawet sztuką martwą.
Liczący się zespół baletowy, niezależnie od prezentowania wielkiego i znanego już repertuaru, powinien być więc kreatywny, szukać własnych rozwiązań artystycznych, proponować balety nowych choreografów, najlepiej wywodzących się z zespołu. Aby jednak talenty choreograficzne miały szansę ujawnić się i rozwijać, muszą zaistnieć ku temu odpowiednie warunki. Dlatego jedną z pierwszych moich inicjatyw po objęciu dyrekcji Polskiego Baletu Narodowego było stworzenie dorocznych warsztatów choreograficznych – deklarował.
– To przedsięwzięcie jest ważne nie tylko dla publiczności i rozwoju zespołu, ale również dla tych tancerzy, którzy w sposób dojrzały i odpowiedzialny myślą o własnej przyszłości po zakończeniu kariery baletowej - aby mogli spróbować swoich sił jako choreografowie, organizatorzy pracy, kierownicy produkcji, inspicjenci, inicjatorzy działań reklamowych, autorzy tekstów, edytorzy programów, projektanci kostiumów, pracownicy techniczni etc. – tak buduje się zespół.
Tegoroczna, szesnasta już edycja Kreacji odbędzie się w Warszawie dniach 13-17 marca. Miesiąc później przypada 15-lecie istnienia Polskiego Baletu Narodowego. Świętować będziemy 28 kwietnia.
Skąd ta data? Zawdzięczamy ją wielkiemu reformatorowi sztuki baletowej. Jean-George Noverre francuski tancerz, wybitny choreograf i teoretyk baletu opublikował w 1760 roku List o tańcu i baletach. Pisał w nim:
– Jeżeli sztuka [tańca] ma osiągnąć ów szczyt wzniosłości, jakiego dla niej pragnę i jakiego jej życzę, jest rzeczą niezbędną, aby tancerze dzielili swój czas i naukę między ciało i umysł i aby oba były przedmiotem ich rozmyślań. Niestety, jednak wszystko daje się ciału, a wszystkiego odmawia duszy. Rzadko głowa kieruje nogami, jako że talent i umysł nie mieszkają w nogach. Prowadzi to do błędów, człowiek gubi się, pozostaje zeń tylko źle złożona maszyna, wydana na łup jałowego podziwu głupców i zasłużonej pogardy znawców.
Historycy tańca za wybitne zasługi w dziedzinie rozwoju sztuki tańca Jean George’a Noverre’a ustanowili dzień jego urodzin - Międzynarodowym Dniem Tańca.
Podpis: Bajadera, tańczą Chinara Alizade (Nikija) i Vladimir Yaroshenko (Solor), fot. Ewa Krasucka
W sezonie 2023/2024 Polski Balet Narodowy sięgnął po dodatkową dawkę energii w osobach dziesięciorga młodych tancerzy, tegorocznych wychowanków szkół baletowych. Dzięki wsparciu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego realizując projekt PBN Junior. Nowa inicjatywa Krzysztofa Pastora jest próbą wypełnienia luki, jaka powstaje pomiędzy owocami pracy szkół baletowych a oczekiwaniami scen teatralnych.
– Nasi Juniorzy, głównie wychowankowie polskich szkół baletowych, otrzymują specjalną opiekę pedagogiczną doświadczonych artystów PBN, biorą udział w przedstawieniach zespołu, ale zapewniamy im również warsztaty mistrzowskie prowadzone przez zaproszonych baletmistrzów zagranicznych. W miarę upływu czasu będą mieli szansę dołączenia do zespołu PBN lub starania się o angaż w innych teatrach – zadeklarował Krzysztof Pastor.
Pierwszy program zrealizowany przez tancerzy PBN Junior można oklaskiwać w spektaklu Juvenalia. To połączenie prac Krzysztofa Pastora oraz młodych choreografów tutejszego zespołu: Antonia Lanzo, Gianniego Melfiego i Kristófa Szabó. Wieczór jest pełen młodzieńczej ekspresji, ale też wrażliwości i liryzmu. Idealna propozycja dla miłośników tańca współczesnego.
W repertuarze PBN na sezon 23/24 znajdziemy m.in. wspaniały tryptyk baletowy zatytułowany Bolero+, wypełniony w całości pracami Krzysztofa Pastora. To dwa jego hity: Moving Rooms i Bolero oraz nowość – balet Kilar Concerto, wywodzący się z jego wcześniejszych szkiców choreograficznych do wybranych części Koncertu na fortepian i orkiestrę Wojciecha Kilara.
Draculę, również z muzyką Kilara. Spektakl był sensacją baletową roku 2018, zdecydowanie warto postarać się o bilety. Draculę Krzysztofa Pastora nominowano do prestiżowej Helpmann Awards w kategorii „Najlepsze przedstawienie baletowe” i trzykrotnie nagrodzono w konkursie Performing Arts WA Awards – za koncepcję i realizację spektaklu oraz za kostiumy i aranżację muzyczną.
Baletową ucztą będą spektakle: Giselle – arcydzieło twórców francuskiego romantyzmu. Przypowieść sarmacka – Federiana na motywach Zemsty Aleksandra Fredry. Bajadera – hinduska baśń o miłości, której siła przekracza granice śmierci. Don Kichot – tego eposu rycerskiego nie trzeba nikomu przedstawiać, podobnie Pinokia. Za libretto, czyli taki baletowy scenariusz odpowiedzialna jest Anna Hop. Jako choreografka zadebiutowała w 2010 roku miniaturą w ramach warsztatu choreograficznego PBN Kreacje 2. Można powiedzieć, że wyrosła na Kreacjach, zapisując piękną drogę od warsztatów na Scenie Kameralnej po kolejną już premierę na Sali Moniuszki. Prapremiera Pinokia zapowiedziana jest na 21 kwietnia.
Jest w czym wybierać z bogatego repertuaru sezonu. Czyż przyszłość baletu w Polsce nie rysuje się w jasnych barwach?
Przy pisaniu artykułu wykorzystano materiały dostępne na stronie: teatrwielki.pl