Michelle publicznie wyznała, że przez większość życia była typem kujona. Nie przykładała większej wagi do rozwoju swojego życia społecznego.
W programie "Virgin Diaries" powiedziała o sobie tak:
Po prostu o tym zapomniałam. Większość ludzi idzie do college'u, ja nie. Byłam zupełnie szczęśliwa, że mogę wrócić do domu, obejrzeć telewizję, może pójść na film w weekend z moją mamą
41-latka mówi, że zdarzyło jej się być na kilku randkach, ale nigdy nie doszło do czegoś poważniejszego. W życiu całowała się jedynie dwa razy, a już za drugim czuła, że ma ochotę zwymiotować!
Próbowałam wejść w związek i to była wielka sprawa. Ale całując go, byłam tak przerażona, że dosłownie zwymiotowałam
Taki rozwój jej życia osobistego spowodował, że Michelle w wieku 41-lat wciąż pozostawała dziewicą. Długo fakt ten był dla niej ogromnie wstydliwy. Po pewnym czasie postanowiła ona jednak nie trzymać go w tajemnicy. Zorganizowała "coming out party" dla swojej rodziny i przyjaciół. Michelle przyznaje, że impreza miała być dla niej również nową sposobnością na ożywienie swojego towarzyskiego życia.
Czuję, jakbym ukrywała ten sekret. Wpadłam na pomysł, żeby zrobić imprezę, bo pomyślałam, że to będzie dobry sposób, żeby zebrać wszystkich razem i dać im znać, że wciąż jestem dziewicą
Bliscy Michelle jej wyznanie przyjęli zaskakująco dobrze - nagrodzili ją brawami! Dziwić może też sposób, w jaki internauci komentują zwierzenie 41-letniej dziewicy. Komentarze w większości są pozytywne i pełne wyrozumiałości dla kobiety.
Jeden z internautów mówi:
Wszystko z nią dobrze, jest miła, atrakcyjna. Może mogłaby skorzystać z poradnictwa w związku z jej lękiem przed związkami, ale bycie — lub niebycie — dziewicą jest całkowicie w porządku
Fakt pozostawania 41-letnią dziewicą może zadziwiać nasze społeczeństwo. Postawić można tutaj wiele pytań odnośnie wolności wyboru, biegu życia, otwartości. Jednak to każdy z nas na tego typu pytani powinien odpowiadać sam.
Źródło: ofeminin.pl