68-latka przywitała na świecie córkę swojego syna. Mężczyzna zmarł w 2020 roku
Kiedy myślicie, że już nic Was nie zaskoczy pojawiają się historie takie jak ta. Pełne wzruszenia i niesamowitych splotów wydarzeń. Taka jest właśnie historia hiszpańskiej aktorki Any Obregón. Kobieta zaszokowała świat, kiedy poinformowała, że właśnie urodziła się jej wnuczka, a córka jej zmarłego syna. Mężczyzna zmarł na raka w 2020 roku w wieku niespełna 27 lat. Zanim podjął ciężkie leczenie postanowił zamrozić swoje nasienie. Jak przyznała Ana, jej syn bardzo chciał zostać ojcem i gdy zmarł postanowiła spełnić jego wolę. Sytuacja nie była jednak prosta i aż 3 lata zajęło 68-latce dopięcie celu. W końcu się udało, a Ana Obregón przywitała na świecie córkę swojego zmarłego syna, a swoją wnuczkę. Dziewczynka przyszła na świat, dzięki pomocy surogatki. - Jest córką Alessa, a kiedy dorośnie, powiem jej, że jej ojciec był bohaterem, aby wiedziała, kim jest i jak dumna powinna z niego być - powiedziała Ana w jednym z wywiadów. Kobieta przyznała, że dzięki wnuczce znów poczuła obecność syna i zrobi wszystko, by wychować małą.
Zobacz także: Zapłaciła fortunę za operacje wydłużenia nóg. Jest wyższa o 14 cm! "Mój seks jest teraz lepszy"