Porywacz gwałcił ją kilka razy dziennie przez 9 miesięcy
Historia sprzed 20 lat powraca i to za sprawą ofiary tych tragicznych wydarzeń. W czerwcu 2002 w Salt Lake City roku 14-letnia wówczas Elizabeth Smart została porwana przez Briana Davida Mitchella i jego żonę Wandę Barzee. Para uprowadziła nastolatkę z jej własnej sypialni, a następnie więziła ją w piwnicy. Tam dziewczyna przeżyła prawdziwe piekło. Przez dziewięć miesięcy 14-latka była regularnie gwałcona przez mężczyznę, który sam siebie nazywał "kaznodzieją" i "prorokiem". Mitchell zmuszał ją do stosunków nawet "do trzech lub czterech razy" dziennie. Porywacze trzymali młodą Elizabeth na łańcuchu, zmuszali do picia alkoholu i brania narkotyków. Poszukiwania nastolatki trwały miesiącami. Finalnie po 9 miesiącach udało się ją odnaleźć i uwolnić. Z kolei Mitchella i Barzee zatrzymano i oskarżono o porwanie i napaść na tle seksualnym. Mężczyzna został skazany na dożywocie, kobieta na 15 lat więzienia.
Ofiara wspomina tamte wydarzenia
12 marca 2023 roku mineło dokładnie 20 lat od dnia, kiedy uwolniono Elizabeth Smart z rąk oprawców. Z tej oakzji dorosła już kobieta zamieściła wyjątkowy wpis w mediahc społecznościowych, w którym przywołuje tamte wydarzenia.
- Trzeba przyznać, że nigdy nie wyobrażałam sobie, że moje życie potoczy się tak, jak się potoczyło. 20 lat temu, kiedy zostałam porwana, nie wiedziałam, czy przeżyję, każdy dzień był pytaniem, aż do momentu, kiedy zostałam uratowana. [...] A teraz, patrząc wstecz 20 lat później - choć było to trudne i często przytłaczające - jestem bardzo wdzięczna za moje doświadczenia i ścieżkę, którą mnie poprowadziły - pisze Elizabeth Smart.