Już od kilku dobrych lat nie mieszkam z rodzicami. Dość szybko stałam się niezależna finansowo, jednak przez to, że nie miałam partnera a chciałam zaoszczędzić na utrzymanie się, pomieszkiwałam z nimi. Po skończonych studiach spędziłam kilka lat w domu rodzinnym, no i to chyba był zły pomysł… Relacje między nami posypały się, a teraz po latach, matka nie może przestać krytykować mnie i mojego zachowania
Klaudia wskazuje na to, jak często z ust matki padała skierowana do niej krytyka.
Mama praktycznie codziennie o coś się do mnie czepiała. Nie mogła zrozumieć, że mój dzień wygląda inaczej niż jej. Narzucała mi ciągle swoje prawdy objawione, przy czym moje wartości były dla niej nic nie warte. Najbardziej denerwujące jest to, że ja z domu wyprowadziłam się kilka lat temu, a jej krytyka się ode mnie nie oderwała! Przy sporadycznych spotkaniach rodzinnych zawsze potrafi wygarnąć mi coś negatywnego o moim stylu życia. Już nie mogę tego wytrzymać…
28-latka opisuje nam problem związany z nadmierną krytyką ze strony matki. Niestety taka problematyka pojawia się często w okresie opuszczania gniazda przez młodych dorosłych. Ich niezależność psychiczna wypracowana na łamach nastoletniego buntu jest już ukształtowana i w dużej mierze różni się od podejście do życia rodziców. Wtedy to pojawiają się konflikty dziecko-rodzic.
Z tego powodu proces „opuszczania gniazda” należy do trudnych, dla obu stron. Należy przyłożyć starań, aby sobie z nim poradzić jako jednostka, ale również, aby zadbać o dobre relacje pomiędzy rodzicami i ich dzieckiem.
Rozejście się ścieżek życiowych dziecka i rodzica wydaje się niezbędne do osiągnięcia przez nich niezależności. Konflikty powstają w miejscu nierozwiązanych problemów i pojawiać się mogą częściej, kiedy odpowiednia „izolacja” nie zostanie zapewniona stronom, wchodzącym w sprzeczki.