Pieniądze są najczęstszą przyczyną konfliktów w związkach
W obecnych czasach znalezienie miłości, która przetrwa wiele lat i nie złamie jej pierwszy lepszy kryzys, jest niezwykle trudne. Ludzie stawiają wysoko poprzeczkę zarówno sobie, ale też przyszłemu partnerowi. Kończą dobre studia, zdobywają dobrze płatną pracę, kupują mieszkanie. I wtedy przychodzi moment, kiedy pragną w końcu znaleźć osobę, z którą będą mogli iść przez życie, założyć rodzinę. Choć teoretycznie lata temu pożegnaliśmy trend mężczyzny-głowy rodziny i kobiety "kury domowej", to jednak okazuje się, że niekoniecznie potrafimy odnaleźć się w tej rzeczywistości. Mężczyźni często wpadają w kompleksy, gdy ich partnerka jest bardziej zaradna życiowo. Wówczas parę dotyka kryzys, a związek się rozpada. Coraz więcej kobiet po 30-tce decyduje się na życie w pojedynkę, gdyż nie wyobrażają sobie zakładać rodziny z facetem, który zarabia mniej od nich lub jest gorzej wykształcony.
Kobiety po 30-tce wolą być same niż z facetem, który zarabia mniej
- Co roku to ja opłacałam i organizowałam nasze wakacje. On tylko zadawał pytanie "to gdzie jedziemy tym razem?". Rezerwowałam bilety, hotel, a on jechał na gotowe. Nawet nie poczuł się choć trochę zobowiązany, aby zapłacić za obiad, zaprosić mnie na kolację - wspomina Marta, która w końcu nie wytrzymała i rozstała się z partnerem. Kobieta twierdzi, że czuła się wręcz wykorzystywana przez faceta. Choć wcześniej uważała, że pieniądze nie mają dla niej większego znaczenia i nigdy nie sądziła, że niższe zarobki partnera mogą aż tak zaważyć na relacji. - Poczułam trochę, że żyję z pasożytem. Początkowo oczywiście tłumaczyłam go przed sobą. Jednak prawda była taka, że on nie wykorzystywał podsuwanych mu szans na awans, na zmianę pracy, stanowiska - dodaje kobieta. Mężczyźnie było wygodnie żyć u boku Marty, która dbała o domowy budżet.
Czy wykształcone i dobrze zarabiające kobiety po 30-tce są skazane na samotność?
A może kluczem do stworzenia udanego związku w takiej sytuacji jest jedynie znalezienie mężczyzny, który będzie zarabiać więcej? - W parach, które prowadzę, zdarza się jednak, że to kobiety czują trudność związaną z faktem, że ich partner zarabia mniej. Mogą nie czuć się wtedy bezpieczne. Pojawiają się pretensje, wzajemne niezrozumienie i skupienie na swoich potrzebach. Kwestie zarobków i podziału obowiązków są jednak jednymi z tych, które przy motywacji obojga partnerów udaje się przepracować - podkreśla psychoterapeuta Michał Sawicki w rozmowie z portalem onet.pl.