Słynna modelka wspomina początki kariery
Patrząc na zdjęcia byłej modelki aż ciężko uwierzyć, że ma 57 lat. Paulina Porizkova urodziła się w 1965 roku w Czechosłowacji. Kiedy była dzieckiem, wyprowadziła się do Szwecji i przyjęła tamtejsze obywatelstwo. - Kiedy miałam 14 lat, byłam potwornie prześladowana w szkole. Myślałam, że wynikało to z tego, że byłam bardzo brzydka. Przynajmniej to mi powtarzano. Nazywano mnie łosiem, oskubanym kurczakiem, pijaną żyrafą i brudną komunistką [...]. Wszystkie komentarze słyszałam od innych dziewczynek - wspomina w jednym ze swoich postów na Instagramie. Gdy miała zaledwie 15 lat, jej przyjaciel fotograf wysłał jej zdjęcia do agencji modelek Elite i tym otworzył jej drzwi do światowej kariery. Paulina Porizkova była jedną z najsłynniejszych supermodelek lat 80. i 90., zaraz obok Cindy Crawford czy Claudii Schiffer. Pojawiała się na okładkach magazynów takich jak: "Sports Illustrated" i "Playboy", w reklamach i filmach. Przyznaje, że na początku kariery pragnęła się wpasować w obowiązujący kanon piękna kobiety, aby dorównać koleżankom z branży. Twierdzi nawet, że gdyby w tamtym okresie miała dostęp do chirurga plastycznego, prawdopodobnie wypełniłaby usta, powiększyła piersi, czy wstawiła sobie nowe zęby. Szybko jednak poczuła, że cechy, które dotychczas uważała za swoje wady, w rzeczywistości są jej ogromnymi zaletami, za które ceni ją świat mody.
Ma 57 lat i nigdy nie stosowała botoksu ani operacji plastycznych
Paulina Porizkova po zakończeniu kariery w modelingu zajęła się pisaniem książek i prowadzeniem profilu w mediach społecznościowych. Teraz ma 57 lat i prowadzi konto na Instagramie, na których chętnie podejmuje dyskusje o problemach dojrzałych kobiet w dzisiejszych czasach. Jak podkreśla, sama nigdy nie skorzystała z usług chirurga plastycznego i nie wstrzykiwała sobie botoksu. - Mogłabym dzięki swoim środkom cofnąć czas i kupić sobie permanentny wygląd 39-latki. Dlaczego tego nie robię? Bo uważam, że nasze starzejące się twarze i ciała to nie są zapadające się sufity, które wymagają remontu. Są po prostu piękne na swój sposób, sposób, który nie jest powszechnie akceptowany [...] Są piękne inaczej - pisze Porizkova. - Chcę być jedynie reprezentantką grupy kobiet, które unikają ingerencji chirurga. Pokazywać, że tak właśnie wygląda 56-letnia kobieta bez poprawek - dodaje w innym poście w mediach społecznościowych. Choć była modelka nie korzysta z wypełniaczy, to jej cera wciąż wygląda młodo, a ciała mogłaby pozazdrościć jej niejedna 30-latka. Paulina przyznała, że korzysta z laserowych zabiegów, które zwiększają produkcję kolagenu w skórze. Są to między innymi: nieinwazyjny lifting twarzy bez skalpela, zabieg Emusculpt modelujący sylwetkę oraz Plasma Pen, który skutecznie spłyca zmarszczki wokół oczu.