Uważa, że "brzydcy ludzie nic w życiu nie osiągną"
Celebrytka cieszy się raczej złą sławą w Wielkiej Brytanii. Wszystko przez jej celowe postępowanie sprzed kilku lat. Carla Bellucci udawała depresję, aby brytyjska służba zdrowia sponsorowała jej darmową operację plastyczną nosa. Kiedy sprawa wyszła na jaw, w obronie matki stanęła nawet jej córka, która oznajmiła, że mama zwyczajnie korzysta z nadarzających się okazji. Teraz Carla Bellucci ponownie szokuje opinię publiczną. Kobieta w rozmowie z The Sun wyznała, że jej 14-letnia córka Tanisha wkrótce zostanie poddana operacji plastycznej. Zdaniem celebrytki jest to konieczne, gdyż "brzydcy ludzie niczego w życiu nie osiągną". - Będzie musiała polegać na swoim wyglądzie, aby poradzić sobie w życiu, więc będzie musiała być idealna - wyjaśnia Bellucci.
Chce zrobić córce operacje plastyczne, że wyglądała "idealnie"
Carla Bellucci założyła nawet specjalny fundusz, którym w przyszłości zamierza opłacić operacje plastyczne swojej nastoletniej córki, Tanishy. Uzbierała już 1500 funtów, co w przeliczeniu na polską walutę daje kwotę około 8 tys. złotych. Okazuje się, że nastolatka podziela zdanie swojej matki i wręcz nie może doczekać się pierwszego zabiegu. Tanisha marzy o operacji pośladków, aby upodobnić się do Kardashianów. - Uwielbiam Cardi B, Nicki Minaj i Kim Kardashian, one wszystkie mają niesamowite kształty i pośladki. Byłabym zachwycona, gdybyśmy z mamą miały podwójny lifting pośladków - mówi w "The Sun" córka Bellucci. - Chcę, aby operacja dała mi pewność siebie i sprawiła, że będę się wyróżniać. To tylko moja tkanka tłuszczowa umieszczana w innym miejscu, więc nie rozumiem obaw - dodaje dziewczyna, która nie rozumie, jak poważne konsekwencje może nieść za sobą taka operacja.