horoskop, związek

i

Autor: pixabay.com

Wyjątkowa historia o miłości, która nie uznaje ram. Rozmowa z autorką książki "Miłość to czasownik"

2022-02-22 12:40

Olga Kordys-Kozierowska, prezeska Fundacji Sukcesu Pisanego Szminką napisała poradnik dla par "Miłość to czasownik". Dzieli się w nim receptą na udany związek, a wiedzę psychologiczną przeplata opowieściami o swoich małżeńskich perypetiach i odkryciach. Wszystko pod hasłem #miłośćtoczasownik - bo, jak przekonuje, związek potrzebuje ruchu, wysiłku i zaangażowania. Zostawiony sam sobie umiera. Tekstowi towarzyszą rysunkowe anegdoty autorstwa Karyny Piwowarskiej oparte na autentycznych dialogach Olgi i jej męża. Specjalnie dla nas autorka opowiedziała o jej podejściu do miłości i pracy nad związkiem.

Olga Kordys-Kozierowska napisała poradnik dla par "Miłość to czasownik" to niezwykle ciepła i pełna humoru książka traktująca o związkach w sposób nienachalny i życiowy. Autorka zamieściła w niej wiele anegdot z własnego związku, możemy w niej zobaczyć zarówno bardziej kobiecy, jak i męski punkt widzenia. Pozwala to na zrozumienie myślenia drugiej strony. Olga Kordys-Kozierowska nie stawia a wymuszoną edukację, ale pokazuje, ja w humorystyczny sposób pracować nad związkiem i nie popadać w rutynowe działanie. Nam opowiedziała, czy jej zdaniem istnieje recepta na miłość. 

Skąd pomysł na książkę o miłości? Czy może ona zmienić coś w naszym podejściu do związków?

Olga Kordys-Kozierowska : Miałam napisać inną książkę, o innej tematyce, ale w ogóle mi nie szło. Postanowiłam przyznać się do tego mojej wydawczyni. Umówiłam się na spotkanie, wyznałam co czuję, a ona powiedziała mi, żebym napisała o tym, co dla mnie teraz najważniejsze. A że był to czas, zaraz po tzw. 'update'cie" mojego małżeństwa, kiedy to po 11 latach rozkochaliśmy się w sobie na nowo, czas, w którym dużo poświęcałam na pisanie o relacjach m.in na moim instagramie, to jakoś naturalnie temat wszedł na wokandę. Wróciłam do domu i zainspirowana przez wydawczynię, napisałam 30 stron. Miałam wrażenie, że słowa spływają do mnie same. Czy ta książka może coś zmienić? Wierzę, że dużo. A przecież o szczęśliwej miłości wszyscy marzą, wielu jednak nie wie jak to zrobić, jak utrzymać coś, co buzowało na początku i gdzieś się po drodze zgubiło.   

Nie obawiała się Pani przeniesienia na papier swojego małżeństwa?

- Nie, uważam, że prawda broni się sama. Poza tym nie chcialam napisać poradnika, chciałam pokazać prawdziwe życie. Opierając się na prawdziwych historiach, wzruszających i rozśmieszających, pokazując perspektywę kobiecą i męską, tak by też mężczyźni sięgnęli po tę książkę. 

Zobacz również: Dzień kobiet 2022. Bestsellerowe prezenty, które powinien sprawdzić każdy mężczyzna

Czy miłość i związki można zamknąć w ramach? Czy można określić, jakie zachowanie jest właściwe, a jakie nie? Znam związki, które funkcjonują kłócąc się codziennie i to je bardziej wzmacnia, znam też takie, które zgodne są ze sobą w każdym calu. Czy można w ogóle próbować określić, jak powinien wyglądać związek?

- Miłość to uczucia, uczuć nie można zamknąć w ramach, nadać im definicji, określić. Każdy z nas jest inny. Ma inne potrzeby, niesie inny bagaż, czuje inaczej. I tak, jedni się kłócą i godzą i jest im tak dobrze, inni wybierają spokojniejszy model na życie. To, co na pewno ważne, to poznać dobrze siebie. Wiedzieć czego się chce, czego nie chce, gdzie są moje granice, czego pragnę, jak chcę się czuć. Bez tej wiedzy, na dalszych etapach związku, szczęście robi się trudniej. Zaczynamy obrastać w pretensje, licząc na to, że druga strona jak zadeklarowała, że kocha, to ma się domyślić, czego pragniemy. A jak sami nie wiemy czego, to choćby druga strona próbowała, to nigdy nie trafi… 

Pani książka jest niezwykle ciepła i pokazuje różnice w myśleniu między kobietami i mężczyznami i poszukiwanie drogi, by spotkać się w połowie. Czy zawsze rozmowa jest w stanie sprawić, że druga osoba nas zrozumie? Kiedy pójść na pewne ustępstwa, a kiedy walczyć o swoje?

- Nie zawsze rozmowa, choć rozmawianie polecam bardzo. Czasem jest to opowieść o kimś innym, to na przykład działa u nas. Kiedyś opowiedziałam Zaborkowi, mojemu mężowi o badaniach na temat stresu kobiet pracujących i negatywnych skutkach wpływających na ich zdrowie. Badanie wskazywało, że zaradzić ma temu czułość i bliskość otrzymywana w domu. Na następny dzień, mój mąż zaczął być romantyczny, co nie jest w jego stylu. Ale było to słodkie, zdałam sobie sprawę, że chce, bym była zdrowa (śmiech). 

Czasem też doświadczenie zmienia perspektywę. Mamy na jakiś temat swoje zdanie, a jak czegoś doświadczymy, to nagle przychodzi oświecenie, że wcale tak nie jest jak zakładaliśmy.

- Kiedy walczyć o swoje? Myślę, że nie walczyć, bo walka się krwawo kojarzy. I zawsze ktoś tu przegrywa. A w związku chodzi o znajdowanie rozwiązań. Proponowałabym dbać o swoje granice, te które czujemy, że są nie do przekroczenia. To ważne dla naszej osobistej godności i poczucia szczęścia. 

Czy zatem istnieje związek idealny? Czy można mówić i recepcie i zasadach relacji pomiędzy partnerami? Czy miłość można w jakikolwiek sposób definiować zachowaniami?  

- Każdy ma inną definicję miłości. I warto zacząć od poznania definicji swojego partnera czy partnerki. Zbyt często ślepo zakładamy, że każdy odczuwa miłość tak samo jak my, że każdy okazywać powinien ją w taki sam sposób jak okazujemy ją my lub jak pokazywali w romantycznych filmach. Nic bardziej błędnego. Myślę, że “recepta” to dobrze poznać najpierw siebie, potem swoją drugą połówkę, mieć świadomość, że miłość to czasownik, że potrzebuje zaangażowania i ruchu, by przetrwać, by się rozwijać. Ta świadomość

Miłość to czasownik

i

Autor: Materiały prasowe "Miłość to czasownik"
Express Biedrzyckiej - Paweł Kowal: Putin jest jak Hitler. Bezpieczeństwo Polski poważnie zagrożone

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki