makijaż

i

Autor: shutterstock

Czy medycyny estetycznej trzeba się bać? Specjalistka opowiedziała nam, jak to wygląda naprawdę

2022-07-07 10:51

Medycyna estetyczna ma prawie tyle samo zwolenników, jak i przeciwników. Jedni są zdania, że nie ma nic złego w wspomaganiu się dobrodziejstwami nauki w kwestii starzenia się skóry i naszego wyglądu, inni stoją na straży naturalności. Bez względu na wszystko medycyna estetyczna budzi wiele emocji, a niektóre osoby po prostu się jej obawiają. Dermatolog i specjalistka medycyny estetycznej, Marlena Majkut-Sobechowicz opowiedziała nam, jak się przygotować do tego rodzaju zabiegów i jakie są największe grzeszki pielęgnacyjne Polaków.

Jakie zabiegi medycyny estetycznej powinno się wykonać jeżeli chce się opóźnić procesy starzenia? Które z nich są najpopularniejsze?

Doktor Marlena Majkut-Sobechowicz: Ważne jest indywidualne podejście. W moim gabinecie jako dermatolog oceniam przede wszystkim skórę pacjentów, pod kątem jej zdrowia i ewentualnych problemów. Patrzę holistycznie, z jednej strony jak rozwiązać problem dermatologiczny typu trądzik, zmiany naczyniowe, rumień, przebarwienia, suchość, nadwrażliwość, a z drugiej jak spowolnić procesy starzenia i sprawić by skóra wyglądała pięknie i zdrowo. Medycyna estetyczna cały czas się rozwija w bardzo szybkim tempie. Dzięki temu mamy coraz nowe technologie, produkty, dzięki którym w sposób mało inwazyjny i bardzo naturalny możemy sprawić by twarz wyglądała na wypoczętą, młodszą, a skóra na zdrową, lśniącą.

Najpopularniejsze zabiegi to te z użyciem kwasu hialuronowego, zarówno niesieciowanego jako tzw. mezoterapia czy booster jak i sieciowanego dzięki któremu możliwe jest modelowanie twarzy, odtworzenie ubytków czy dodanie objętości. Popularna i niezastąpiona jest również toksyna botulinowa, która relaksuje nasze mięśnie i dzięki temu rozprostowuje nasze zmarszczki mimiczne, zarówno te na czole czy wokół oczu jak i np. mięśnie żwacze ,które jeśli są nadmiernie napięte ścierają szkliwo naszych zębów i mogą być też przyczyną bóli głowy. 

Wśród miłośników natury największą popularnością cieszą się  zabiegi z wykorzystanie osocza bogatopłytkowego, wypełniaczy autologicznych czy kolagenotwórczej fibryny. Wszystko to pozyskuje się z własnej krwi pacjenta, a w niej jak wiemy mamy naturalne bogactwo komórek macierzystych, czynników wzrostu itp. Zabiegi doskonale sprawdzą się zarówno w regeneracji i kondycjonowaniu skóry twarzy, szyi, dekoltu, dłoni jak i w leczeniu nadmiernego wypadania włosów czyli fachowo rzecz ujmując łysienia zwłaszcza androgenowego.

Wszelkie stymulatory tkankowe na bazie kwasu hialuronowego, kwasu polimlekowego, hydroksyapatytu wapnia które stopniowo odbudowują naszą skórę, sprawiają że jest gładsza, nawilżona, wygląda dużo młodziej.

Zabiegi maszynowe z wykorzystanie światła, radiofrekwencji czy ultradźwięków -ujędrniające, zagęszczające naszą skórę.

W porach roku mniej słonecznych wykonuje się zabiegi złuszczające, stymulujące naszą skórę do przebudowy typu peelingi chemiczne, lasery frakcyjne, zabiegi redukujące rumień i zamykające naczynia.

Jak przygotować się do wizyty w salonie medycyny estetycznej?

- Na pierwszej wizycie zawsze dokładnie omawiam skórę, jej problemy i to co możemy dla niej zrobić. Wspólnie z pacjentami przygotowuję plan terapii, który zazwyczaj zawiera różnego typu zabiegi, gdyż stymulacja różnymi bodźcami działa najlepiej. Wspólnie bierzemy pod uwagę to co jest priorytetem pacjenta, to co jest możliwe do osiągnięcia, omawiamy sposoby dotarcia do celu i budżet, następnie przystępujemy do najlepszej części mojej pracy czyli działania.

Uwielbiam skórę, zabiegi, artyzm który wkładam w każdą twarz i radość moich pacjentów kiedy czują się lepiej we własnej skórze, mają większą pewność siebie co przekłada się na ich sukcesy zawodowe i osobiste.

Przed wizytą w salonie dobrze jest pomyśleć o swoich chorobach, lekach na stałe, uczuleniach, o tym jak pielęgnujemy swoją skórę na co dzień, może nie wiemy do końca jak ją myć czy czym smarować. Warto zastanowić się co jest naszym priorytetem i na czym nam najbardziej zależy w kontekście zabiegów.

Ważne jest oczywiście by zrobić rozeznanie i wybrać właściwy "salon" rzekłabym raczej gabinet medycyny estetycznej, bo nie wyobrażam sobie by pozwolić na przerywanie ciągłości skóry osobie, która nie jest lekarzem i nie ma wiedzy ani uprawnień w leczeniu ewentualnych działań niepożądanych zabiegów.

Czy lato to dobra pora roku, by decydować się na wszelkiego rodzaju zabiegi? Latem nie zaleca się rozpoczynania stosowania pewnych kosmetyków, na przykład tych z retinolem, czy jeżeli chodzi o zabiegów to również są takie wytyczne?

Lato jest idealnym czasem na wszelkie zabiegi z użyciem kwasu hialuronowego, toksyny botulinowej, stymulatorów, witamin, aminokwasów, antyutleniaczy. Nawilżą naszą skórę, wygładzą, odżywią i ochronią przed działaniem szkodliwych czynników środowiskowych, zwłaszcza promieniowania ultrafioletowego którego natężenie w okresie letnim jest szczególnie duże.

Tak jak retinoidów nie zaleca się stosowania głębokich laserów czy peelingów, ze względu na możliwość powstania przebarwień a także ze względu na to  że słońce na uszkodzonej skórze czy takiej ze zredukowaną warstwą naskórka może wyrządzić więcej szkód.

Jak powinna wyglądać pielęgnacja idealna?

Czy istnieje tzw. pielęgnacja idealna? Trudno rzec, ponieważ każda skóra tak jak każdy człowiek jest inna. Pielęgnacja, która służy jednemu może podrażniać czy uczulać inną osobę.

Z doświadczeń w moim gabinecie w Babicach, Warszawie czy w Chełmie wynika że najważniejsze jest by każdy zrozumiał rolę oczyszczania skóry. Nie może to być zwykła woda, gdyż w dzisiejszym świecie zbyt wiele zanieczyszczeń, cząsteczek osadza się na naszej skórze każdego dnia. Nie powinno to być również mydło, gdyż prędzej czy później zostanie uszkodzony płaszcz ochronny i biofilm naszej skóry. Najlepiej wybierać łagodne preparaty myjące dedykowane do skóry twarzy, często  dostosowane do typu skóry którą mamy np: sucha, wrażliwa, ze skłonnością do trądziku itp.

Pamiętajmy o tym żeby dokładnie zmywać makijaż przed pójściem spać, żeby wszelkie kremy i inne specyfiki nakładać na naprawdę czystą skórę.

Co ciekawe wiele osób, nawet kobiet, nie mówiąc o mężczyznach nie stosuje żadnego kremu, nic nawilżającego, nawet mając skórę bardzo przesuszoną. Codzienne nawilżanie naszej skóry to naprawdę baza, podstawowy rytuał, który utrzymuje naszą skórę w dobrej kondycji. Skóra nawilżona nie "wyciąga" wody z głębszych jej warstw, jest w większym stopniu chroniona przed uszkodzeniami zewnętrznymi przez wolne rodniki czy promieniowanie ulrafioletowe, jest mniej wrażliwa, mniej podatna na świąd i wszelkie zmiany skórne.

Poza tym sama aplikacja substancji, delikatny masaż powtarzany codziennie, regularnie przez lata zwiększa ukrwienie, poprawia krążenie również limfatyczne, stymuluje, zapobiega obrzękom więc jest najprostszym, cudownym środkiem na podtrzymanie jędrnej, zdrowej skóry i pięknego wyglądu.

Cudownym środkiem w pielęgnacji, które zawsze polecam swoim pacjentom jest witamina C, znana ze swych właściwości antyoksydacyjnych, rozświetlających, stymulujących oraz retinoidy- substancje, które nie tylko zatrzymują ale przy odpowiednim stosowaniu mogą cofnąć oznaki starzenia.

Zobacz również: Rośliny odstraszające komary i meszki. Kwiaty, które warto wystawić na balkon i cieszyć się latem bez ukąszeń

Jakie są największe grzeszki Polaków w zakresie dbania o swoją skórę?

Grzeszki? Kto ich nie ma;) Polacy uwielbiają leczyć się najpierw zgodnie z poradami "doktora google" albo zasięgać rad pseudospecjalistów. Przykładają często przeróżne substancje od ziół, poprzez ocet aż po różne mikstury. Często widzimy po takich "naturalnych" sposobach jeszcze więcej komplikacji bo pamiętajmy że zioła, choć silne i skuteczne bardzo często tez uczulają, często też w połączeniu ze słońcem powodują reakcje fototoksyczne lub fotoalergiczne. Dlatego często " naturalne" kremy, które uwielbiamy, okazują się nie być tak wspaniałe.

Poza tym wszelkie majstrowania przy skórze są na porządku dziennym, czy u siebie czy u partnera, dzieci. Uwielbiamy wszystko wyciskać, wyduszać itp. Co oczywiście ma swoje konsekwencje, przebarwienia czy blizny więc w sumie przynosi więcej szkody niż pożytku.

Nadal w Polsce są osoby, nawet kobiety, nie mówiąc o mężczyznach które pomimo bardzo suchej skóry nie stosują żadnych kremów.

Nadal nie wszyscy wiedzą że trzeba stosować kremy z filtrem jeśli chodzi o części odkryte czyli twarz, szyja i dłonie praktycznie przez cały rok, a już na pewno w okresie letnim. Skóra, która była w dużym stopniu nasłoneczniana przez wiele lat jest pogrubiała, ma wiele zmarszczek, zawiera pola, obszary skłonne do kancerogenezy czyli na takiej skórze łatwiej mogą rozwinąć się raki skóry. Żeby to sobie uzmysłowić wystarczy porównać skórę prawego i lewego policzka osoby, która jest zawodowym kierowcą i lewy policzek ma stale blisko szyby. Ten przykładowy lewy policzek będzie zawsze bardziej wiotki, z większą ilością zmarszczek itp. Pamiętajmy że UVA przechodzi też przez szyby okienne.

Nie każdy uświadamia sobie jakim złem jest dym tytoniowy, nie tylko w kontekście chorób ogólnoustrojowych z nowotworami na czele, ale też w kontekście wyglądu i starzenia się naszej skóry.

Nie wyobrażam sobie że w dzisiejszym świecie,  że osoba której zależy na własnym zdrowiu i wyglądzie, która dba o siebie i pielęgnuje swoją skórę, może nadal narażać się świadomie na dym tytoniowy będąc czynnym czy biernym palaczem.

Zdecydowanie zachęcam do rzucenia tego zgubnego nałogu. Dla zdrowia i piękna nas wszystkich.

Zachęcam również do korzystania z dobrodziejstw medycyny i dermatologii. Wobec szerokiej gamy zabiegów i technologii warto mieć swojego przewodnika, lekarza medycyny estetycznej, który poprowadzi nas w sposób mądry i odpowiedzialny poprzez tą krainę piękna tak by zyskać lub utrzymać zdrową skórę, piękny, naturalny wygląd, spowolnić proces starzenia lub jak kto woli starzeć się w sposób mądry, nie tracąc przy tym naturalnego wyglądu.

Ideologia Tzw. Smart-aging jest mi bardzo bliska. Każdy z nas się starzeje i nie chcemy bać się starzenia ani z nim walczyć, ale chcemy robić to zdrowo i  mądrze. Dzisiejsza medycyna nam to umożliwia. W połączeniu z odpowiednią suplementacją niedoborów, witamin, mikroelementów czyli zastosowaniu wspierającej terapii, możemy naprawdę poczuć się lepiej i zadziałać prewencyjnie nie tylko na starzenie i choroby skóry, ale także holistycznie na cały nasz organizm. Takie działanie jest mi szczególnie bliskie, od zawsze interesowała mnie wspieranie zdrowych organizmów, tzn. ludzi których klasyczna medycyna uważa za zupełnie zdrowych, ale mających różne objawy i dolegliwości, które są dla nich problemem. Gdy na wczesnym etapie damy wsparcie naszemu organizmowi, poczujemy się lepiej, a jednocześnie jesteśmy w stanie zapobiec rozwojowi cięższych chorób. Dlatego właśnie ukończyłam studia podyplomowe z medycyny przeciwstarzeniowej i anti-aging, by jeszcze pełniej pomagać moim pacjentom.

Ponad 12 lat doświadczenia w dermatologii i medycynie estetycznej utwierdza mnie w przekonaniu że skóra dużo wie i wszystko pamięta i wielokrotnie jako pierwsza wskazuje nam na ważne schorzenia czy niedobory ogólnoustrojowe. Objawy na naszej skórze bardzo często stanowią klucz do diagnozy naszych innych problemów zdrowotnych.

Doktor Marlena Majkut-Sobechowicz:

i

Autor: Materiały prasowe Doktor Marlena Majkut-Sobechowicz:
Plac Pięciu Rogów już otwarty. Warszawiacy i urzędnicy oceniają

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki