Idąc do fryzjera, liczymy na to, że ten zdziała cuda na naszej głowie, a my będziemy czuć się piękniejsze i doda nam to pewności siebie. Zwłaszcza jeśli wizyta u stylisty kosztuje kilkaset złotych, oczekujemy od niego pełnego zaangażowania i perfekcjonizmu. Tak też było w przypadku pewnej internautki. Nikola wybrała się do fryzjera, ponieważ chciała, aby ten odświeżył jej kolor na włosach. Chciała uzyskać chłodny odcień blond na swoich kosmykach. Kobieta tuż po wyjściu z salonu fryzjerskiego była zachwycona fryzurą, jaką stylista wykonał. Była dokładnie taka, o jakiej marzyła. Niestety zaledwie cztery dni później doznała szoku. Włosy zaczęły zmieniać kolor, a po chłodnym kolorze nie było już śladu. - Nigdy nie pomyślałabym, że wydam 750 zł na włosy, które po czterech dniach zmienią się w coś, czego nigdy na głowie nie chciałam - napisała pod nagraniem.
Nieudana koloryzacja
Nikola Jatczak zamieściła nawet nagranie, na którym zestawia zdjęcie zrobione tuż po wyjściu od fryzjera z tym, jak wygląda jej fryzura obecnie. Okazuje się, że taka historia przytrafiła się nie tylko jej. -Miałam to samo. W salonie piękne wyszłam zadowolona i po jednym myciu nie wiedziałam, co się stało. Czułam, jakby nic się nie zmieniło, a na dodatek końcówki miałam zielone - piszą w komentarzach obserwatorki. - Miałam tak samo. Na szczęście znalazłam na stronie salonu informacje o możliwości zareklamowania efektu. Dostałam zwrot gotówki - radzi inna kobieta. A czy wam zdarzyło się kiedykolwiek coś podobnego?
Zobacz: To 4 najlepsze fryzury dla kobiet po 60-tce. Modne i łatwe do ułożenia