Kobiety po 60-tce wciąż wybierają tę fryzurę. Styliści są załamani, bo uczesanie dodaje lat
Choć nie jest tajemnicą, że dobrze dobrana fryzura do kształtu twarzy i urody kobiety może zdziałać prawdziwe cuda, to niestety zdarza się tak, że nowe uczesanie może wywołać u nas łzy. Oczywiście nie zawsze zmiana fryzury wychodzi nam na dobre i nawet decydując się na modne w danym sezonie cięcie, możemy się po prostu zeszpecić. Wynika to z faktu, że nie każda fryzura jest dedykowana do naszego typu urody. Jest jednak uczesanie, które od dziesiątek lat kobiety po 60-tce wprost uwielbiają, a niestety już dawno wyszło z mody i aż się prosi o zmianę. Styliści są zgodni, że to po prostu najgorsza fryzura dla kobiet po 60-tce, gdyż dodaje lat. Zdecydowanie można ją zastąpić bardziej nowoczesną i elegancką fryzurą. Chodzi o ten kultowy tapir na krótkich włosach, który był modny w latach 80. i 90. XX wieku, a wciąż często widzimy go na głowach kobiet dojrzałych.
To 3 najgorsze fryzury dla kobiet po 60-tce
Oprócz krótkich włosów z tapirem, fryzjerzy odradzają swoim klientkom po 60-tce również proste, długie włosy. Wynika to z faktu, że z wiekiem włosów na głowie jest coraz mniej i długie pasma są przerzedzone, przez co nie wyglądają zdrowo. W wyborze fryzury kluczowe jest nie tylko dopasowanie samego strzyżenia, ale również koloryzacji. Pożółkły blond sprawia, że cera wygląda na zmęczoną, a zmarszczki stają się bardziej widoczne. Również czarny kolor włosów nie jest dobry dla kobiet po 60-tce, gdyż cera zyskuje wtedy ziemisty odcień i nie wygląda zdrowo.