Kiedy Beata Szydło piastowała urząd premiera jej stylizacje były mocno przewidywalne. Polityk wybierała głównie garsonki i słynne już broszki. Co ciekawe, w 2019 roku w rozmowie z Onetem Szydło przyznała, że wcale nie jest wielką fanką tego rodzaju biżuterii. Pomysł z broszkami miał narodzić się podczas kampanii wyborczej. Styliści zarzucali byłej premier, że prezentowane przez nią zestawienia były nudne i sztywne, a noszone przez nią spódnice odsłaniały łydki, które podziwiać mogliśmy w niemalże każdym zestawieniu. Trzeba przyznać, że Beata Szydło raczej nie eksperymentowała ze swoim wyglądem i stawiała raczej na bezpieczne, ale niekoniecznie zawsze udane, stylizacje. Jej wybory przypominały raczej styl nauczycielki od matematyki niż klasową panią polityk. Można rzecz, że niewielka zmiana nastąpiły gdy Beata Szydło wyjechała do Parlamentu Europejskiego. W Brukseli dała się sfotografować w skórzanej kurtce i jeansach. Takie byłej panie premier nie znaliśmy, jednak był to powiew świeżości i nowoczesności. Zobaczcie naszą galerię i oceńcie styl Beaty Szydło. Bezpieczna elegancja czy raczej babcina szafa?