Julia Więckiewicz - Wolak to główna Makeup Artist Sephora Polska. Z perfumerią związana jest od 2015 roku. Swoją wiedze i technikę makijażu rozwijała pod okiem najlepszych ekspertów. Nam opowiedziała o trendach w makijażu na 2025 rok. Zdradziła, jakie formuły i tekstury będą królowały w nadchodzących miesiącach. Sprawdź koniecznie, jakie nowinki szykuje świat beauty.
Rok 2023 to czas clean girl. W 2024 roku rządził mob wife. Czy jest jakiś główny trend, który może zdominować rok 2025?
Julia Więckiewicz - Wolak: Jak na razie jest to rok, który przeplata w sobie różnorodną estetykę. Trend clean girl jest cały czas obecny i cały czas go urozmaicamy o inną estetykę i kolory. W międzyczasie pojawił się także styl mob wife i w tym roku dalej idziemy tą drogą. Króluje delikatność, ale wśród tych delikatnych makijaży pojawia się kolor i zabawa tekturami.
Kolor roku 2025 to mocha mousse. Według mnie jest to wybór idealny. Choć co roku kolor Pantone pojawia się w trendach makijażowych, to zazwyczaj jest to chwilowe. W tym roku będzie to bardziej znaczące. Jest to kolor, który przepięknie podkreśla urodę każdej osoby. Możemy tutaj lawirować pomiędzy naturalnym lookiem - bardziej dziennym, a intensywnym makijażem. W takiej kolorystyce pojawia się też akcent na ustach. Stawiamy co raz częściej na odcienie kawowe i czekoladowe. W tym roku wracamy także do podkreślenia oka eyelinerem. To zdecydowanie trend, którym można się bawić. Zarówno w nieco intensywniejszym wydaniu, jak i w subtelniejszy sposób. Coraz większą popularność zyskuje trend rozmytej kreski, którą mogliśmy podpatrzeć u Billie Eilish.
Kolejnym kolorem tego roku może okazać burgund. Było to zauważalne już w poprzednich latach, natomiast teraz te wiśniowe, winne kolory to będzie coś, co bardzo mocno marki akcentują w swoich nowych produktach. Co ciekawe, w poprzednich latach stawialiśmy focus na usta albo na oko. Teraz myślę, że krokiem w przód będzie połączenie obu tych elementów i inspiracja latami osiemdziesiątymi, gdzie zauważalny był właśnie przepych. Widać to w propozycjach, które przygotowała Sephora na ten sezon.
Właśnie mocha mousse doskonale wpasowuje w ten teren, który zaczął się w ubiegłym roku, czyli kolorowe tusze do rzęs, bo mieliśmy powrót niebieskich, potem właśnie brązy. I właśnie czy w 2025 roku będzie jakiś przełomowy kosmetyk, który będzie czymś nowym, czymś czego jeszcze nie było. Czy jednak już wszystko widzieliśmy i będziemy dalej mieszać ze sobą to, co znamy?
Myślę, że w tym roku takim bardziej zaskakującym elementem, będzie połączenie struktur. W jednym makijażu w postaci na przykład zbudowania intensywności błysku. Mogliśmy to już zobaczyć na pokazach mody. Nakładanie jednej warstwy błyszczącego cienia na powiekę, a na to wzmacnianie błysku mocniejszą drobiną w postaci np. brokatowej kreski. W makijażu kluczowe jest łamanie barier. W tym sezonie modna będzie zabawa z kolorystyką i nawiązywanie błyskiem do lat osiemdziesiątych.
Usta czy oczy? Na jaki makijaż stawiają Polki? Przez lata królował makijaż oczy, ale to powoli zaczyna się zmienić.
Chciałabym, żebyśmy byli na etapie, gdzie faktycznie mogę powiedzieć, że większość Polek stawia na usta. Nie boi się wyjść z nagim okiem, a zamiast tego wybiera widoczny kolor na ustach, który podkreśla osobowość. Idziemy moim zdaniem w dobrym kierunku. Natomiast nadal nasze klientki najczęściej pytają o makijaż oka. To jest coś, co Polki lubią najmocniej podkreślać. Czują się w tym komfortowo.
W 2025 roku w makijażu ust będziemy odchodzić od precyzyjnych make-upów na rzecz rozmazanych w ust w azjatyckim stylu. To świetna technika dla osób, które nie są mistrzami makijażu. Po prostu wystarczy nałożyć produkt palcem i delikatnie go rozetrzeć po ustach. Ten element trendów z łatwością odtworzy każdy z nas.
Glow czy mat. Czy w tym sezonie można wskazać, który makijaż cery będzie wiodącym?
Zdrowo wyglądająca skóra jest kluczem do pięknego wyglądu. Nawet jeżeli preferujemy mat, to nie będzie to już płaski efekt na skórze. Stawiamy na tak zwany miękki mat, czyli formuły ładnie odbijające światło, które powodują, że nasza skóra nie świeci się nadmiernie, ale nadal wygląda zdrowo i promiennie. Cały czas w trendach króluje także glass skin, który rozsławiła Pat McGrath swoim lookiem dla Maison Margiela. Myślę, że jeszcze bardzo długo ten trend będzie obecny w produktach. Pamiętajmy jednak o tym, aby nie podążać ślepo za trendami. Idźmy w to, w czym czujemy się dobrze i co jest spójne z naszymi potrzebami.
Pandemia zmieniła trochę zasady gry. Na pierwszy plan wyszła pielęgnacja. Czy ma Pani proste wskazówki dla osób początkujących w makijażu jak przygotować skórę pod make-up?
Zawsze będę podkreślać, że podstawą jest nawilżenie skóry i to nigdy nie wyjdzie z mody. To klucz do tego, aby nasza skóra wyglądała dobrze. Nieważne, jaki masz typ skóry, czy jest ona tłusta, sucha, czy mieszana, to potrzebuje dawki nawilżenia. To pierwszy krok do tego, aby zachować jej młodość. Warto sięgać po kosmetyki zawierające ceramidy, peptydy czy kwas hialuronowy. Jeżeli mamy dobrze nawilżoną barierę hydrolipidową skóry to makijaż dużo lepiej się utrzymuje i lepiej wygląda.
Czy jest coś, czego w nowoczesnym makijażu powinno się unikać?
Osobiście bardzo się cieszę, bo odchodzimy już od takiego mechanicznego zakrywania wszelkich niedoskonałości, które się pojawiają na naszej skórze. Niekoniecznie chodzi o to, żeby wszystko zamaskować, tylko, by mieć świadomość jej realnych potrzeb. Lepiej, jeżeli nawet drobna niedoskonałość będzie widoczna. Taki makijaż sprawia, że wyglądamy bardziej naturalnie, zdrowo i promiennie. Sama mam też skórę bardzo problematyczną i od lat walczę z różnego rodzaju niedoskonałościami i trądzikiem. Zawsze miałam z tyłu głowy ten kompleks i robiąc makijaż, intuicyjnie musiałam wszystko maskować. To powodowało jedynie pogłębienie tego kompleksu. Z dzisiejszą świadomością potrzeb mojej skóry, ale i obecnych trendów nie wstydzę się już pokazać bez makijażu.
Ostatnie lata to także wzrost popularności makijażu u mężczyzn. Czy jest to zauważalne również w Polsce?
Tak, to faktycznie jest zauważalne. Mamy grono klientów – panów, którzy chcą podkreślić swoją własną osobowość właśnie poprzez makijaż. Ich make-up jest mocno widoczny, zaakcentowany kolorowy. Coraz częściej w perfumeriach Sephora pojawią się także panowie, którzy po prostu chcą o siebie zadbać i czuć się komfortowo. Przychodzą do nas np. po bazy pod makijaż, którymi wygładzają sobie strukturę skóry. Często kupują delikatne BB kremy, bądź też takie produkty, które mają za zadanie redukcję zaczerwienień na skórze, jak na przykład Dr Jart oraz Erborian. Panowie też chętnie sięgają po żele do brwi, którymi je ujarzmiają lub nawilżające balsamy do ust. Mężczyźni, którzy zaglądają do Sephora bardzo mocno wierzą w ekspertyzę naszych konsultantów. Chętnie dopytują się o produkty odpowiadające na ich potrzeby. Sama pamiętam taką sytuację, kiedy miałam jeszcze okazję pracować w perfumerii, gdy przyszedł do mnie klient, który miał problem z błyszczeniem się skóry głowy i nie potrafił sobie z tym poradzić. Zaznaczę, że nie miał on włosów. Dla wielu, może się ten problem wydawać błahy, ale dla niego był znaczący. Szukając rozwiązania poszliśmy właśnie w element makijażu, czyli bazę matującą, którą finalnie aplikował sobie na na skórę głowy. Ten klient później wracał do mnie regularnie po tę bazę i był naprawdę zachwycony rozwiązaniem.
Jakie trendy i kosmetyki Sephory są w Polsce najpopularniejsze? Czy Polacy śledzą nowości i chętnie po nie sięgają?
Cały czas must have to produkty do makijażu cery. Klienci Sephora chętnie testują nowe podkłady i z ciekawością sięgają po ich nowe formuły. To, co mnie osobiście cieszy to także wzrost popularności różów do policzków. W momencie pojawienia się nowości w tym zakresie, zawsze jest o nie wiele pytań. Bardzo często tego typu produkty wyprzedają się w zawrotnym tempie. Róż do policzków to produkt ponadczasowy, który dodaje nam przepięknie świeżości i zdrowego wyglądu. Bardzo się cieszę, że, klientki już nie stawiają stricte na produkty pudrowe, ale coraz częściej wybierają te w płynie czy kremowe. Takie formuły idealnie wtapiają się w skórę, tworząc bardzo naturalny efekt.