Potężna fala zamknięć sklepów w Europie
Ostatnie dwa lata to ogromne fala zamknięć sklepów. Pierwsze masowe likwidacje ogłosił H&M, który jeszcze w tym roku zamykał nierentowane placówki między innymi w Hiszpanii. W ubiegłym roku zamknął się także pierwszy H&M w Polsce, w Opolu. Ogromne problemy dotykają także innych gigantów. Według analiz Centrum Badań nad Handlem Detalicznym w 2023 roku tylko w Wielkiej Brytanii zamknięto prawie 5000 sklepów. Według ekspertów trend ten przyspiesza i trzeba być przygotowanym na kolejne zamknięcia. Koszty wynajmu powierzchni rosną, a coraz większa część konsumentów robi zakupy przez internet.
Jakie sklepy się zamykają?
W Polsce trwa likwidacja stacjonarnych sklepów drogerii Kontigo. Polska sieć przenosi swoją całą sprzedaż do internetu. Problemy ma również popularny The Body Shop. Amerykański oddział tej sieci ogłosił już upadłość. Z rynku całkowicie wycofały się polskie sklepy z odzieżą sportową Active. Również światowy gigant odzieżowy Marks & Spencer ma ogromne problemy. 17 sierpnia zlikwidowano 33-letni sklep w Redhill, w hrabstwie Surrey.
Dlaczego coraz więcej sklepów jest zamykanych?
Eksperci wskazują, że można się spodziewać kolejnych zamknięć. Pandemia całkowicie zamieszała zasadami na rynku sprzedaż. Okazało się, że praktycznie wszystko można kupić online. Klienci coraz częściej wybierają tego rodzaju formę zakupów. Nie bez znaczenia jest także konkurencja z Chin. Pomimo wielu kontrowersji, platformy takie jak Temu oraz Shein zyskują na popularności. Dodatkowo kryzys ekonomiczny sprawił, że cała Europa nadal zmaga się z wysokimi kosztami utrzymania. Ceny prądu, gazu i wody osiągają rekordowe wyniki. Dla wielu marek wynajem sklepów i innych powierzchni okazał się nierentowny.