Bez wątpienia Polski Ken to postać nietuzinkowa i wzbudzająca wiele emocji. Dla wielu to kontrowersyjny celebryta, który swoją karierę oparł na występach we wszelkiego rodzaju programach rozrywkowych, w których szokuje swoim wyglądem. Trzeba przyznać, że faktycznie przyciąga on spojrzenia i czasami przestaje przypominać samego siebie. Jednak Michał Przybyłowicz, bo tak naprawdę nazywa się Polski Ken nie zamierza zwolnić tempa i przestać zaskakiwać. Celebryta poddał się bowiem kolejnej operacji plastycznej, i to nie byle jakiej. Tym razem postanowił zoperować swoją klatkę piersiową i wszczepił sobie implanty, które imitują pokaźne mięśnie. Przybyłowicz nie byłby sobą gdyby nie podzielił się efektami zabiegu ze swoimi fanami.
- Przyznaję się bez bicia, że za każdym razem przerabiałem swoją klatkę piersiową na zdjęciach i w sumie jak teraz patrzę - nieudolnie.[...] Ewidentnie widać, że byłem płaski jak deska. Ale to też w dużej mierze efekt wcześniejszej diety i zrzucenia ponad 20kg. Nigdy nie sądziłem, że pochwalę się w sieci właśnie takim zdjęciem, ale musicie mieć porównanie - napisał celebryta cytowany przez portal styl.fm.