Poddała się liftingowi twarzy. Skutki były tragiczne
Julia Tarasewicz w 2020 roku zdobyła tytuł wicemiss w konkursie Miss Russia. Wtedy podjęła drastyczną i ryzykowną decyzję - poddała się zabiegowi liftingu twarzy, ponieważ pragnęła zachować młody wygląd na dłużej. 43-latka udała się do niezwykle prestiżowej kliniki. Już w trakcie zabiegu poczuła, że coś jest nie tak. Jej twarz zaczęła puchnąć. Po liftingu zauważyła, że nie może poruszać mięśniami twarzy. "Nie mogę się uśmiechnąć. Nie mogę podnieść górnej wargi. Jedna część mojej twarzy w ogóle nie działa. Poszłam na zabieg, po pierwsze dlatego, że wszystkie moje badania były w porządku. A po drugie, już wcześniej miałam operację plastyczną" - wspomina tamte chwile w mediach społecznościowych. Lekarze szybko interweniowali. Julia została poddana zabiegowi rekonstrukcji twarzy, który co prawda częściowo poprawił jej wygląd, jednak nie cofnął wcześniej wyrządzonych szkód.
Po liftingu nie może ruszać mięśniami twarzy
"Oczy jeszcze nie przepracowane, mam nadzieję, że odzyskają funkcjonalność. Mięśnie mimiczne, które zostały zniszczone przez działania dwóch okrutnych chirurgów, nie będą już w stanie wrócić do zdrowia... Prawdopodobnie już nigdy nie będę w stanie się uśmiechnąć" - napisała na swoim profilu na Instagramie. Kobieta zamierza dochodzić swoich praw w sądzie. Czeka, aż osoby, które ją oszpeciły, poniosą konsekwencje.