W wielu krajach na świecie wprowadzono stan epidemii koronawirusa. W związku z tym obywatele są zmuszeni pozostać w domach. restauracje, salony fryzjerskie i kosmetyczne są pozamykane. Nuda i brak możliwości udania się do salonu piękności sprawia, że wiele z nas zaczyna eksperymentować ze swoim wyglądem. W końcu to idealny moment - nawet jeśli coś pójdzie nie tak, to przecież do momentu zakończenia kwarantanny zostało trochę czasu. I tak właśnie efektem monotonii jest pandemiczna grzywka. Zamknięte w domach kobiety, które nie mają dostępu do fryzjera, postanowiły wziąć sprawy w swoje ręce. - Nie mogłam już na siebie patrzyć, a mój ulubiony salon został zamknięty. Obejrzałam tutoriale w internecie i znalazłam przepis na własnoręcznie obciętą grzywkę. Wzięłam prysznic, chwyciłam za nożyczki i po prostu to zrobiłam. Kwarantanna jeszcze trochę potrwa, więc w razie czego włosy odrosną. Nie miałam nic do stracenia - wyznaje w rozmowie z New York Post internautka. W mediach społecznościowych pojawia się coraz więcej zdjęć i filmików pokazujących, jak kobiety samodzielnie obcinają grzywkę, a swoje posty opisują hasztagiem #pandemicbangs.
Kobiety przez koronawirusa OBCINAJĄ sobie grzywkę. Czemu to robią?!
Pandemia koronawirusa i związana z nią konieczność pozostania w domu sprawia, że wiele kobiet zaczyna się nudzić i eksperymentuje ze swoim wyglądem. - Nie miałam nic do stracenia - twierdzi jedna z internautek, która ostatnio zdecydowała się samodzielnie obciąć grzywkę. I tak powstała "pandemiczna grzywka". O co w tym wszystkim chodzi?