Rząd zdecydował – 12 lutego hotele, baseny oraz stoki narciarskie w Polsce otwierają się dla turystów. Na wieść o tym, że walentynkowy weekend będzie można legalnie spędzić m.in. pod Tatrami rozdzwoniły się telefony we wszystkich hotelach, pensjonatach i kwaterach na Podhalu. Znalezienie wolnego pokoju na weekend 12-14 lutego w Zakopanem graniczy z cudem.
Walentynki w Zakopanem. Korki, kolejki i radość
- "Pierwsze rezerwacje zaczęły spływać jeszcze w trakcie wystąpienia premiera Morawieckiego (5 lutego przyp. red.), ilość maili, telefonów i wiadomości z portali rezerwacyjnych była ogromna" – powiedział w rozmowie z naszym reporterem Wojciech Budzowski, dyrektor jednego z luksusowych hoteli w Zakopanem. Gościom nie przeszkadzają nawet ograniczenia w pełnym funkcjonowaniu obiektów. Nie będzie można zjeść posiłku w restauracji, ale walentynkowa kolacja w hotelu pokojowym jest dla nich równie atrakcyjna. - „Widać, że ludzie są spragnieni wypoczynku. Trudno już o wolne miejsca w Zakopanem” – mówi nam Bartłomiej Bryjak z Willi Basieńka w Zakopanem.
ZOBACZ TEŻ: Mgławica Serce. PREZENT na WALENTYNKI dla niej i dla niego. Jest ZA DARMO i wzrusza do łez!
Z weekendowego najazdu turystów cieszą się nie tylko właściciele legalnie działających obiektów. Tłumów spodziewają się także restauracje, które mimo zakazu postanowiły się otworzyć. W Zakopanem działa kilka lokali, które wznowiły działalność w ramach ogólnopolskiej akcji #otwieraMY. Nawet teraz do niektórych restauracji ustawiają się długie kolejki chętnych. - "W tygodniu obowiązują rezerwacje jednak w ten weekend z nich zrezygnujemy, będzie za duże zainteresowanie" – tłumaczy nam właściciel jednego z zakopiańskich lokali.
DALSZA CZĘŚĆ TEKSTU POD QUIZEM
Otwarte stoki narciarskie
W cierpliwość trzeba będzie uzbroić się z pewnością na stokach narciarskich. - "Po miesiącach walki z wiatrakami, dzisiaj to nawet nie jest pytanie, czy przyjadą goście tylko ilu ich przyjedzie" – powiedział naszemu reporterowi Karol Wagner z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej. Właściciele stoków narciarskich nie kryją radości ale i obaw, czy otwarcie obiektów nie jest chwilowe - "Jesteśmy gotowi już od dwóch miesięcy, utrzymujemy stok w gotowości. Mamy zatrudnionych ludzi i liczymy na to, że uda się chociaż cztery tygodnie popracować" – mówi nam Jan Walkosz-Jambor ze stacji narciarskiej na Polanie Szymszkowej w Zakopanem. Rząd zapowiedział, że poluzowanie branży turystycznej jest na razie warunkowe - na dwa tygodnie. O tym, czy taki stan się utrzyma zdecyduje sytuacja epidemiczna w kraju.