Kto planował wyjście w Tatry w najbliższym czasie powinien zmienić plany. Jest niebezpiecznie, a niektóre szlaki są zamknięte. Wiejący w górach wiatr halny powalił w poniedziałek (28.12) wiele drzew na drogę prowadzącą do Morskiego Oka. Traktem nie da się przejść. Tatrzański Park Narodowy wstrzymał sprzedaż biletów.
ZOBACZ TEŻ: Kwarantanna po przyjeździe do Polski. Kogo obejmuje?
Droga do Morskiego Oka jest niedrożna – wstrzymaliśmy sprzedaż biletów, nie kursują wozy konne. Na szlaku leżą powalone drzewa. Nadal intensywnie wieje, jest bardzo niebezpiecznie. Służby pracują nad udrożnieniem drogi - informuje TPN
Fatalne warunki panują również na Kasprowym Wierchu. W porywach halny osiąga nawet 130 km na godzinę. Jednak według prognoz może jeszcze przybrać na sile. Porywisty wiatr powoduje zawieje i zamiecie śnieżne i utrudnia poruszanie się w terenie. - „Wędrowanie w takich warunkach stanowi zagrożenie dla zdrowia i życia. Odradzamy wyjścia w góry!” - ostrzegają pracownicy Parku.
Żywioł sieje spustoszenie także pod Tatrami. W Zakopanem porywy wiatru przekraczają 70 km/h. Tylko w poniedziałkowe popołudnie strażacy byli wzywani 20 razy. Do najpoważniejszego zdarzenia doszło w Kościelisku. Na osiedlu Szeligówka wiatr zerwał część pokrycia dachowego. W Zakopanem drzewa spadły na dwa samochody. Według prognoz halny osłabnie w środę, a w czwartek zacznie padać śnieg.