Znana polska aktorka kilka dni temu wybrała się na wycieczkę rodzinną. Wraz z mężem i dwójką dzieci postanowili odpocząć w Dubaju. Bohosiewicz wynajęła mieszkanie i chce zapisać swojego syna do miejscowego przedszkola, co może sugerować, że chce tam zostać na dłużej. Ponadto celebrytka chce do Dubaju sprowadzić Kuzię – swojego psa rasy cavalier. Okazuje się jednak, że za jego przelot musi zapłacić aż 10 tys. złotych!
"Największa wyzwanie to Kuzinka. Linie Emirates nie przyjmują na pokład samolotu żadnego innego zwierzęcia, tylko sokoły, więc Kuzia musi lecieć cargo… Trochę się tego boję. A teraz najlepsze. Wiecie, ile kosztuje przelot psa w cargo? 10 tys. zł" – wyznaje Maja Bohosiewicz w relacji na Instagramie.
Kuzia jest psem obecnym w rodzinie Mai od kilu miesięcy. Aktorka i bizneswoman po zgłębieniu przepisów informuje, iż jedynymi zwierzętami wpuszczanymi na pokład samolotów linii Emirates są sokoły. Wydawałoby się to zaskakujące, gdyby nie fakt, że sokół jest symbolem i ptakiem narodowym w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.