Prima Aprilis obchodzimy 1 kwietnia, w 2024 roku będzie to w wielkanocny poniedziałek. Tego dnia dorośli mogą poczuć się, jak dzieci. Wiele osób robi sobie zabawne żarty, celowo wprowadzając innych w błąd, a nawet konkuruje o miano najbardziej „wiarygodnego” psikusa. 1 kwietnia nawet w mediach pojawiają się żartobliwe, na pozór prawdziwe informacje. Nie wiadomo dokładnie skąd wzięła się ta tradycja. Prawdopodobnie zwyczaj Prima aprilis zapoczątkowano w średniowieczu, nawiązując do starorzymskich praktyk - Cerialii, obchodzonych na początku kwietnia na cześć bogini Ceres. Według jednej z legend, kiedy Ceres poszukiwała porwanej córki, została wyprowadzona w pole. Inne źródła mówią, że obyczaj wywodzi się z rzymskiego święta Veneralia, połączonego ze świętem Fortuny Virilis i Cerialiami (ku czci Ceres), obchodzonego właśnie 1 kwietnia. W tym dniu dozwolone były żarty, wygłupy i kawały. Mężczyźni zakładali damskie okrycia oraz peruki i tańczyli na ulicach.
Prima Aprilis w Polsce i na świecie
Tradycja opowiadania zmyślonych historii 1 kwietnia trafiła do Polski z Europy Zachodniej w XVI wieku. Prima Aprilis był dniem niepoważnym i w związku z tym nie powinno się robić żadnych poważnych rzeczy. Podobnie, jak dziś pierwszy kwietnia upływał na robieniu przeróżnych dowcipów i naigrawaniu się z naiwnych bądź nieostrożnych ludzi. W niektórych regionach Polski dzieci mogły urządzać psikusy także 12 marca , w dzień św. Grzegorza, patrona uczących się. Obyczaj ten nosił nazwę gregorianek lub gegołów. Prima Aprilis jest znany także w innych krajach. W Rosji nazywany jest „Dniem śmiechu”. Na Litwie, to „Dzień kłamcy”, w Portugali zaś „Dzień kłamstwa”. W Wielkiej Brytanii, Australii i RPA obchodzony jest jako "April Fools’ Day" (Dzień Głupca). „Aprilscherz” obchodzi się w Niemczech.We Francji prima aprilis jest znany jako „Dzień kwietniowej ryby”, a w Szkocji - "Hunt the gowk Day", czyli polowanie na głupca.
To była największa mistyfikacja w dziejach telewizji informacyjnej. Tak stacja nabrała widzów na prima aprilis.
Jak pisaliśmy wyżej w tym roku Prima Aprilis czyli 1 kwietnia wypada w czwartek. Najłatwiej będzie zażartować ze wszystkich z samego rana, gdy jeszcze nie zdarzą spojrzeć i w kalendarz i wyczulić się na dowcipy. Najprostsze będą psikusy dotycząc np. niedziałającego sprzętu. Wystarczy wyjąc wtyczkę od telewizora z kontaktu tak by nikt nie widział. Przy próbie uruchomienia odbiornika domownik może pomyśleć, że telewizor jest zepsuty. Kolejnym przykładem może być sól w cukierniczce, lub bita śmietana zamiast pasty do zębów. Są jednak w historii przypadki takich żartów, których odkręcanie trwało latami. Np. w 1957 roku w programie informacyjnym brytyjskiej telewizji BBC, Panorama podano informację o rodzinnym "drzewie spaghetti". W tym czasie makaron nie był tak popularny w Wielkiej Brytanii więc wielu Brytyjczyków nie wiedziało, że jest robiony z mąki i wody. Po emisji materiału widzowie dzwonili w sprawie porad dotyczących uprawy własnych „drzew spaghetti”. Historię prawdopodobnie wymyślił, pochodzący z Wiednia, operator kamery Charles de Jaeger. Jak podaje Museum of Hoaxes, gdy de Jaeger chodził jeszcze do szkoły, jeden z jego nauczycieli powiedział uczniom w klasie, że są tak głupi, że uwierzyliby w to, że spaghetti rośnie na drzewach. W 2009 roku redakcja amerykańskiej telewizji informacyjnej CNN uznała, że wiadomość była „największą mistyfikacją kiedykolwiek podaną przez renomowaną instytucję informacyjną”.
ZOBACZ TEŻ: Kiedy jest Wielkanoc 2024? Data Niedzieli Palmowej, która rozpoczyna Wielki Tydzień