Zwykło się uważać, że najbezpieczniej jest na miejscach awaryjnych – przy skrzydle (i najwygodniej) oraz z tyłu samolotu. Na pytanie „jakie zająć miejsce w samolocie, by w razie katastrofy szansa przeżycia była największa?” odpowiedziano w specjalistycznych badaniach. Tu trzeba przytoczyć wyniki analizy danych przeprowadzonej przez Narodową Radę Bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych, z której wynika, że prawdopodobieństwo śmierci w wyniku wypadku lotniczego, któremu uległby samolot wynosi 1 do 205552. W przypadku zaistnienia wypadku drogowego to ryzyko wynosi 1 do 102. Czy 70 proc. korzystających z samochodów wchodzi do nich przestraszonych? Dziennikarze tygodnika „Time” przeanalizowali dane dotyczące wypadków lotniczych z 35 lat. Okazało się, że środkowe tylne siedzenia samolotu charakteryzowały się najniższym wskaźnikiem śmiertelności w zaistniałych wypadkach: 28 proc. w porównaniu z 44 proc. w przypadku siedzeń w środkowym przejściu.
A co z miejscami przy wyjściach awaryjnych na skrzydle? Owszem, wygodnie na nich (szczególnie w samolotach tanich linii), ale nie bardzo bezpiecznie. W skrzydłach samolotów mieszczą się zbiorniki z paliwem, więc jeśli w wypadku dochodzi do pożaru, to siedząc przy „ognisku” redukują się szanse na przeżycie. Na szczęście latanie jest bezpieczne, bo – jak podaje Doug Drury, profesor lotnictwa CQUniversity Australia – w 2019 r. w świecie odnotowano 70 mln lotów cywilnych, a w wypadkach do których doszło zginęło 287 osób. Dla porównania: w wypadkach drogowych w Polsce w 2022 r. zginęły 1883 osoby. Ekspert podkreśla, że wypadki lotnicze mają swoją specyfikę i nie zawsze to co wykazują statystyki zostaje potwierdzone w takich zdarzeniach. Tak było w 1989 r. gdy w silniku samolotu DC-10, z 296 osobami na pokładzie, urwała się łopatka turbiny. Samolot wylądował, ale złamał się w wielu miejscach. Zginęło 111 osób. Większość z ocalałych siedziała w przodzie samolotu.
Miniony rok był jednym z najbezpieczniejszych w pasażerskim transporcie lotniczym. Doszło do 12 wypadków, w których zginęło 229 osób, z czego 129 w katastrofie B737-800 chińskich linii lotniczych. W zagrożeniach wypadkiem personel samolotu wzywa pasażerów do zapięcia pasów. Jednak głównym powodem, dla którego którego personel pokładowy przypomina o zapinaniu pasów bezpieczeństwa, nie jest ryzyko wypadku, ale turbulencje, których można doświadczyć w każdej chwili na dużych wysokościach. To właśnie to zjawisko pogodowe może wyrządzić największe szkody pasażerom i samolotom. Producenci projektują nowe samoloty z większą ilością materiałów kompozytowych zdolnych do przenoszenia naprężeń podczas lotu. W tych konstrukcjach skrzydła nie są sztywne i mogą się wyginać, pochłaniając ekstremalne obciążenia, aby zapobiec uszkodzeniu konstrukcji – tłumaczy Doug Drury. Jeśli zatem boisz się latać, zarezerwuj to miejsce, których większość pasażerów – jeśli tylko jest taka możliwość – nie rezerwuje. I coś na uspokojenie też warto sobie zaaplikować przed lotem. Jedyny minus takiego miejsca: nie można sobie popatrzeć przez okno (takie miejsce nie zalicza się do najbezpieczniejszych)...