Rok do roku rynek suplementów diety rośnie o 10 procent. Oznacza to, że co roku wydajemy na suplementy diety o 300 milionów złotych więcej. A tam, gdzie w grę wchodzą duże pieniądze, zaczyna się też walka na słowa, na argumenty za i i przeciw.
W sprawach suplementów diety zaczęły wypowiadać się autorytety lekarskie, które, jak się później okazywało, współpracowały z firmami farmaceutycznymi. Niedawno w Warszawie zakończyła się duża konferencja zorganizowana przez jednego z niemieckich producentów leków, na której w roli eksperta wystąpiła znana z programu "Wiem, co jem" prof. Małgorzata Kozłowska-Wojciechowska, czyli popularna "Pani Profesor Zdrówko". "Suplementy diety nie przechodzą żadnych badań klinicznych, suplementem diety mogą być szkodzące zdrowiu produkty". "Jeśli ktoś bierze leki, nie powinien zażywać suplementów diety. To się może źle skończyć!", "Interakcja suplementów diety z żywnością nie jest znana!". Czy rzeczywiście jest tak źle? Czy to oznacza, że co roku coraz bardziej się trujemy?
Zobacz: Super Fokus. Duża była tylko bomba
Witaminy i minerały
Suplementy diety to produkty dodawane do naszej codziennej diety - witaminy, minerały, kwasy czy zioła - w formie tabletki, płynu lub proszku. Odpowiednio stosowane pomagają utrzymać dobry poziom niezbędnych dla naszego organizmu substancji, tak byśmy czuli się i byli zdrowi. Suplement diety to z definicji środek spożywczy i zastosowanie tych środków różni suplement diety od leku bez recepty. Nadzór nad obrotem suplementami diety prowadzi w Polsce sanepid - to ta instytucja odpowiada za bezpieczeństwo tych produktów dla konsumentów. Sprawdza również, czy na półkach sklepów i aptek sprzedawane są jedynie produkty z atestem sanepidu. Wbrew niektórym opiniom zbadane są również interakcje suplementów diety z innymi lekami na receptę i bez recepty. W tym wypadku działa także znana od lat zasada, że im więcej przyjmujemy leków, tym większa możliwość skutków ubocznych. Jednak uwaga! Suplementy diety nie zastąpią leków przepisanych przez lekarza czy konwencjonalnego leczenia w ogóle.
Różne opinie w mediach
W mediach roi się ostatnio od opinii, które podważają sens stosowania suplementów diety. Specjaliści jednak się z tym nie zgadzają. Korzystanie z suplementu diety może być bowiem mądrą decyzją. Stale rosnące tempo życia, a także związane z tym pośpiech, stres, brak ruchu, siedząca praca, używki, a przede wszystkim niewłaściwa, źle zbilansowana dieta, zwiększają zapotrzebowanie na witaminy i składniki mineralne. Tymczasem przygotowanie perfekcyjnych posiłków, które dostarczą wszystkich koniecznych składników odżywczych, jest dla niektórych awykonalne. I tu z pomocą przychodzą suplementy diety. Warto skonsultować z lekarzem prowadzącym użycie suplementu diety w przypadku kobiet w ciąży, kobiet karmiących, dzieci oraz osób przewlekle chorych. No i kupować suplementy w odpowiednich miejscach - najbezpieczniejsze będą zawsze apteki, wtedy będziemy mieli pewność co do pochodzenia tego typu preparatów.
Nie za dużo!
Jeśli jednocześnie przyjmujemy kilka suplementów różnych firm, nie zwracając uwagi na to, że zawierają ten sam składnik, to można je przedawkować. Nigdy nie powinniśmy ignorować wskazówek producenta. Dla przykładu przedawkowanie suplementu bogatego w witaminę A może wywołać m.in. utratę apetytu, owrzodzenie skóry czy łysienie. Zwiększone przyjmowanie witaminy E skutkuje natomiast zmęczeniem, osłabieniem, sennością, bólami głowy, podwójnym widzeniem i zaburzeniami jelitowymi.
Suplementy mogą pomóc, gdy:
* jesz za mało warzyw i owoców,
* palisz papierosy
* pijesz więcej niż jeden drink
czy jeden kieliszek wina dziennie,
* cierpisz na chorobę wrzodową,
zapalenie jelit,
* odchudzasz się,
* pijesz dużo napojów gazowanych,
* jesz dużo tłustych mięs,
* żyjesz w ciągłym stresie,
* masz problemy ze snem,
* jesteś w podeszłym wieku.