Afrykańskie kleszcze w Polsce. W tych województwach są nowe przypadki
Pojawiły się potwierdzone przypadki obecności kleszczy afrykańskich w Polsce. Organizatorzy akcji "narodowe kleszczobranie", angażującej Polaków do poszukiwań Hyalomma, otrzymali już trzy zgłoszenia dotyczące obecności tego gatunku. Znaleziono go w okolicach Poznania, Częstochowy oraz Barankowa, czyli w województwach: wielkopolskim i śląskim. "Dostaliśmy pierwszą przesyłkę z kleszczem Hyalomma! Został zebrany z konia z okolic Częstochowy" – poinformowała PAP prof. Anna Bajer z Zakładu Eko-Epidemiologii Chorób Pasożytniczych na Wydziale Biologii Uniwersytetu Warszawskiego. Akcja "narodowe kleszczobranie" wystartowała wiosną i miała na celu sprawdzić ,czy kleszcz afrykański jest obecny na terenie naszego kraju. "Uważam, że jest to bardzo dobry wynik jak na pierwsze parę miesięcy naszej nauki obywatelskiej. I potwierdza obecność Hyalomma w Polsce" - chwali wyniki akcji prof. Bajer.
Kleszcze Hyalomma mogą przenosić groźne choroby
Kleszcze Hyalomma interesują naukowców również z bardzo ważnego powodu - podejrzewa się, że mogą uczestniczyć w przenoszeniu niebezpiecznych bakterii i wirusów. Są znane przede wszystkim jako wektory wirusa krymsko-kongijskiej gorączki krwotocznej (CCHFV). Hyalomma przenoszą też inne patogeny, które mogą stwarzać zagrożenie dla ludzi oraz zwierząt. Do wirusów przenoszonych przez niektóre gatunki Hyalomma należą m.in.: wirus Zachodniego Nilu, wirus wenezuelskiego zapalenia mózgu koni czy wirus afrykańskiego pomoru koni. Dodatkowo kleszcze afrykańskie mogą również przenosić bakterie - riketsje, wywołujące riketsjozy – wymieniają naukowcy.
Jak wygląda kleszcz afrykański Hyalomma?
Kleszcz afrykański ma dość charakterystyczny wygląd. Przede wszystkim wyróżnia go rozmiar - może mieć nawet ponad pięć milimetrów długości i trzy szerokości. Ma długie i prążkowane odnóża. Hyalomma porusza się szybko i aktywnie tropi potencjalnych żywicieli.