Łacińskie słowo "angina" oznacza po prostu zapalenie gardła. Ale to nie wyczerpuje wszystkich przykrości, jakie funduje nam ta choroba. Angina to ogólne bakteryjne zakażenie organizmu, więc nie ogranicza się tylko do ognisk zapalnych w migdałkach i ścianach gardła. Nie należy jej w żadnym wypadku lekceważyć ani próbować leczyć na własną rękę. To nie zwykłe przeziębienie - tu bez lekarza i antybiotyku się nie obejdzie.
Bakteryjna i zakaźna
Najczęściej atakuje jesienią i zimą, choć oczywiście zdarzają się zachorowania nawet słonecznym latem. Anginę wywołują bakterie z grupy paciorkowców i jest ona chorobą zakaźną, przenoszoną drogą kropelkową. Nieprawdą jest więc, że anginą nie można się zarazić. Owszem można, i nie jest to wcale trudne. Wystarczy... rozmowa z osobą, która jest chora, by po kilku godzinach samemu niedomagać. Ale szybka reakcja i podanie choremu antybiotyku całkowicie zażegna widmo pandemii w naszym domu - antybiotyk działa bardzo szybko i już po 24 godzinach od przyjęcia pierwszej dawki chory nie zaraża.
Najskuteczniej leczą ją antybiotyki z grupy penicylin. Jeśli mamy na nią alergię, należy bezwzględnie powiadomić o niej lekarza - wówczas zastosuje antybiotyk na bazie klindamecyny lub makrolidów.
Nieleczona lub źle leczona angina może mieć dla nas bardzo przykre konsekwencje. Najpoważniejszymi powikłaniami po niej są przerosty migdałków, chroniczny katar i bóle głowy, zapalenie zatok przynosowych, zapalenie płuc czy opon mózgowych.
Całe szczęście bardzo rzadko chorujemy na nią przewlekle - zwykle jej objawy ustępują po 5 dniach. Ale pamiętajmy, że nawet jeśli czujemy się już dobrze, to musimy przyjąć całą dawkę przepisanego nam antybiotyku. Najczęściej lekarze przepisują go na 10 dni i powinniśmy przestrzegać tego terminu.
Jak się to zaczyna
Ta choroba atakuje podstępnie i niespodziewanie. Najczęściej od razu zaczyna się wysoką gorączką oraz ostrym bólem gardła. Małe dzieci mogą mieć również mdłości i wymiotować. Chorzy skarżą się również na uczucie rozbicia, osłabienie, bóle kostno-stawowe. Ich gardła nie tylko bolą i są zaczerwienione, ale pojawiają się na nich ropne naloty. Wszystko to utrudnia przełykanie zarówno pokarmów stałych, jak i napojów i śliny. Kłopoty te często potęgują jeszcze powiększone i bolesne węzły chłonne szyi.
W uśmierzeniu tego bólu powinny pomóc nawet środki dostępne bez recepty w aptece, drogerii czy kiosku, np. leki na bazie paracetamolu czy popularne pastylki do ssania. Chorzy powinni również dużo pić (najlepiej płyny letnie, o temperaturze pokojowej), stosować lekką i półpłynną dietę. Żadnych ostrych przypraw. Również cytrusy mogą dodatkowo podrażnić śluzówkę gardła. Nie należy również przesadzać z czarną herbatą, która w nadmiarze przesusza śluzówki. Należy również zaprzestać palenia papierosów. Pomóc za to mogą płyny o działaniu odkażającym gardło, a także wygodne i higieniczne aerozole, które nie tylko zmniejszą ból i odkażą gardło, ale i dodatkowo je nawilżą.
Jak się uchronić przed anginą
* unikaj źródeł zakażenia i kontaktu fizycznego z chorym, który nie bierze antybiotyku,
* myj ręce,
* osłaniaj nos i usta w dużych skupiskach ludzi,
* w towarzystwie chorych unikaj oddychania przez usta,
* unikaj wyziębienia organizmu i przemoczenia stóp,
* nawilżaj pomieszczenie, w którym pracujesz oraz sypiasz,
* hartuj gardło - jedzenie lodów zimą naprawdę może zmniejszyć ryzyko zachorowania!